24 lata, 558 opisów statków kosmicznych

Kalamariański liniowiec pasażerski MC80 (MC80 Luxury Liner)

Kalamariański liniowiec pasażerski MC80. Autor i źródło obrazka: Ralph McQuarrie, zbiory autora
Kalamariański liniowiec pasażerski MC80
(Ralph McQuarrie, zbiory autora)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Kalamar, zwany też czasem Dac, to jeden z lepiej znanych galaktycznych producentów statków kosmicznych wagi ciężkiej. Zbudowane na Mon Calamari krążowniki odegrały znaczącą rolę w galaktycznej wojnie domowej, a później stanowiły trzon floty wojennej Nowej Republiki. Dużo jednak wcześniej kalamarianie zdążyli już objąć znaczącą pozycję na rynku cywilnym, sprzedając szerokiemu gronu odbiorców swoje luksusowe liniowce pasażerskie i statki eksploracyjne.

Jednymi z podstawowych typów kalamariańskich "pasażerów" są jednostki serii MC80. Statki te buduje się jako unikaty - każdy według innego, opracowanego specjalnie na potrzeby danego klienta projektu, każdy jako latające w przestrzeni dzieło sztuki. Łączy je zaawansowana technologia, organiczne kształty oraz podstawowy zestaw parametrów technicznych, a różnił przede wszystkim wygląd oraz wyposażenie wnętrz. MC80 projektowane są pod kątem przewożenia pasażerów w komfortowych warunkach, przy czym chodzi tu nie tylko o standard wykończenia, ale i o poczucie głębi przestrzeni oraz możliwość dostosowania do cech fizycznych i psychicznych wielu różnych istot rozumnych. Dzięki swojej "obfitej" bryle kalamariańskie liniowce są w stanie zapewnić konieczny komfort nawet pięciokrotnie większej liczbie pasażerów niż podobnej klasy i rozmiarów statki typu Lady lub liniowce C-3.

Liniowce wyposażone są zazwyczaj w niewielką ilość lekkiej artylerii dla obrony przed piratami, a także w solidny pancerz i osłony. Napęd podświetlny zapewniany jest przez kalamariańskie silniki jonowe serii MCC 40Z, hipernapęd zaś to standardowo kalamariańska jednostka klasy Kwenn - w niektórych rejsach prezentowana zainteresowanym spośród turystów jako jeszcze jedna pokładowa atrakcja. Statki z reguły posiadają kilka pokładów mieszkalnych - podzielonych czy to tematycznie, czy to według oferowanych atrakcji, czy wreszcie według standardu wyposażenia i obsługi. Podróż klasą ekonomiczną może kosztować od 50 do 150 kredytów dziennie za pokój w zależności od rozmiaru i położenia kajuty, a za kwatery luksusowe trzeba w normalnych warunkach zapłacić od 250 do 450 kredytów za noc. Liniowce posiadają też z reguły jeden lub kilka apartamentów najwyższej klasy, w przypadku których liczyć się trzeba z opłatą rzędu 1000 kredytów, a i to pod warunkiem, że uda się je zarezerwować (kontakty w wyższych sferach z pewnością okażą się tu przydatne). Miesięczna podróż w wysokim standardzie może więc kosztować tyle, co własny, niewielki, używany statek kosmiczny.

Jednym z najsłynniejszych kalamariańskich liniowców pasażerskich była bez wątpienia Kuari Princess (Księżniczka Kuari). Statek ten stanowił własność Galaxy Tours i kursował niemal po całej Galaktyce (oczywiście tylko po tych cywilizowanych jej częściach), oferując na przykład czterotygodniowe rejsy turystyczne od Miasta w Chmurach na Bespinie, przez Tatooine i Endor aż na Coruscant. Na każdym z tych przystanków dla gości przygotowywano lokalne atrakcje w rodzaju pieczenia leśnych przysmaków z Ewokami czy safari na dewbackach po Tatooine. Statek podróżował też po innych atrakcyjnych trasach, na przykład po tej wiodącej przez słynną Mgławicę Maelstrom z jej tęczowymi obłokami wirującego gazu regularnie wzbudzającymi zachwyt widzów.

Księżniczka Kuari dysponowała pięcioma pokładami pasażerskimi, w tym dwoma niższej klasy oraz trzema dla lepszej klienteli, mieszczącymi między innymi dwa baseny (jeden rtęciowo-amoniakowy, pozwalający na pływanie nawet tym, którzy pływać nie umieją), salę balową z podium dla orkiestry liczącej 35 instrumentów, teatr, bibliotekę, targowisko oraz szereg punktów usługowych, kramów, sklepów z pamiątkami oraz jadłodajni - od małych bud z przekąskami, przez klub nocny aż po wielką jadalnię dostępną tylko w strojach galowych. Nie brakło również atrakcji dla miłośników sportu - począwszy od siłowni i klubów fitness, przez saunę zero-g, pełnowymiarowy tor do slafowania (rodzaj surfingu na torze przeszkód z bramkami w specjalnym polu siłowym, nieco podobny do treningów, jakie przechodzą na symulatorach początkujący piloci myśliwcy), obiegającą cały kadłub dwukilometrowej długości bieżnię, aż po korty do wallballu (przypominającego skrzyżowanie tenisa ziemnego z piłką nożną) i stanowiska strzeleckie miniaturowych turbolaserów pozwalające na strzelanie do rzutek lub asteroid. Kuari Princess dysponowała też oczywiście kasynami i wieloma innymi atrakcjami uprzyjemniającymi czas podróży.

Powyżej pokładów mieszkalnych i rekreacyjnych umieszczono trzy pokłady towarowe wypełnione sprzętem i zaopatrzeniem, a poniżej - poziom inżynieryjno-hangarowy. W hangarach bazowały automatyczne, pilotowane przez droidy barki zaopatrzeniowe i pasażerskie Księżniczki, można tam było również przyjmować promy czy jachty gości. Rufową część tej sekcji jednostki zajmowały silniki, ogniwa energetyczne i generatory osłon, w pobliżu śródokręcia umieszczono konwerter mocy i rdzeń hipernapędu, a dalej w kierunku dziobu mieściła się większość pomieszczeń technicznych i instalacji odpowiedzialnych za utrzymanie i dostrajanie atmosfery, łączność, nawigację itp. Statkiem dowodzono z mostka umieszczonego w wybrzuszeniu górnej części kadłuba, zaś w przypadku awarii kontrolę można było przejąć z położonego na rufie mostka zapasowego. A skoro już o awariach mowa, to statek zgodnie z przepisami dysponował zapasem kapsuł ratunkowych wystarczających dla całej załogi i maksymalnej liczby pasażerów - czyli w sumie około 4500 osób.

Po zakończeniu wojen klonów Imperium rozważało przez pewien czas przejęcie kalamariańskich stoczni i przebudowanie ich pod kątem konstruowania okrętów na potrzeby Marynarki Imperialnej, jednak w końcu uznano, że kalamariańska technologia jest zbyt obca i niekompatybilna z galaktycznymi standardami. Mieszkańcom wodnej planety pozwolono jednak na budowanie kolejnych wariantów liniowców pasażerskich (moffowi Tarkinowi bardzo przypadły do gustu kształty MC80), co z czasem zaowocowało kolejnymi, coraz większymi MC80 budowanymi głównie na potrzeby linii Galaxy Tours oraz Kaliida & Rimward. Dziwnym trafem statki te zaczęły być coraz lepiej przystosowane do szybkiej konwersji na okręty wojenne, a dodatkowo Kalamarianie testowali na nich rozmaite ciekawe rozwiązania techniczne - od zaawansowanych komputerów celowniczych (Księżniczka Kuari, do sportowego strzelania do meteorów) po nowe rodzaje hipernapędu (RNS Queen Amidala IV). Kiedy galaktyczna wojna domowa wybuchła w całej swej intensywności, jednostki te po niewielkich przeróbkach stały się nagle groźnymi krążownikami MC80 - dziedzicząc nazwę po swoich cywilnych przodkach.

pełna nazwa: Mon Calamari MC80 Luxury Liner producent: Mon Calamari Shipyards
polska nazwa: Luksusowy kalamariański liniowiec pasażerski typu MC80 w slangu: pasażer
prędkość: 5 wytrzymałość: 500
w atmosferze: osłony: 200
hipernapęd: 2 zwrotność: 3
uzbrojenie:
  • 10 baterii turbolaserów o mocy 225
długość: 500 m
rozpiętość:
załoga: 870 (w tym strzelcy: 30)
pasażerowie: 3 500
ładowność: 5 000 t
cena (nowy): ? kr
używany: ? kr
w użyciu od / do: wojny klonów
Źródła:
  • Riders of the Maelstrom (Classic Adventures 3)
  • Adventure Journal 8
  • Essential Guide to Warfare
^ wróć do góry
Reklama: Palpieryna - najlepsza na ból głowy i korupcję w Senacie!

<<  wróć na główną ^ wróć do góry