24 lata, 558 opisów statków kosmicznych
wszystkie z sekcji - do porównywarki

Fregata typu Praetorian (Praetorian Frigate)

Fregata typu Praetorian. Autor i źródło obrazka: KotOR Campaign Guide - WotC
Fregata typu Praetorian
(KotOR Campaign Guide - WotC)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Fregata typu Praetorian ("pretorianin") powstała w okresie wielkiej wojny Sithów jako okręt wojenny mający uzupełnić linie floty republikańskiej o jednostkę średniej klasy - dysponującą sensowną siłą ognia, a równocześnie mniejszą i zwrotniejszą od typowych pancerników, z jakich korzystały obie strony konfliktu.

Okręt ten był niejako zwiastunem i prototypem późniejszej linii fregat typu Hammerhead - można tu zauważyć charakterystyczny kształt kadłuba z "młotem" części dziobowej oraz wysmukłym śródokręciem i wąską rufą. Wprawdzie jak na współczesne czasy jego uzbrojenie nie wygląda zachęcająco, jednak w okresie, w którym został wprowadzony do służby, mógł z powodzeniem pełnić rolę fregaty i eskortowca konwojów - szczególnie, jeśli wziąć pod uwagę, że przystosowano go do przenoszenia eskadry myśliwców oraz sześciu promów lub kanonierek.

Fregaty typu Praetorian wzięły aktywny i skuteczny udział w bitwie o Koros Major oraz w szeregu innych potyczek wielkiej wojny Sithów. W następującym po niej okresie pokoju i odbudowy zniszczeń dużą część tych jednostek skierowano do akcji przeciw piratom, żerującym na konwojach zaopatrzeniowych i transportach z pomocą humanitarną dla planet, które najwięcej ucierpiały podczas walk. Fregaty były zarówno przydzielane jako eskortowce do poszczególnych konwojów, jak i wysyłane do patrolowania szlaków nadprzestrzennych i wymiatania z nich ewentualnych niepożądanych osobników. Ponieważ jednak potrzeby wojskowe stopniowo i stale zmniejszały się, coraz więcej z tych okrętów trafiało w prywatne ręce - z początku przede wszystkim do lokalnych służb porządkowych, które chciały mieć fregaty do własnej dyspozycji i własnych zadań, a później - prawie do każdego, kto nie budził podejrzeń o nielegalne działania. Również sama firma Rendili Hypernautics złożyła do Senatu Republiki prośbę o zgodę na wolną sprzedaż nie zakupionych przez Marynarkę Wojenną okrętów i - mimo protestów oficerów floty, bojących się oddawać tak potencjalnie groźne okręty w nieznane ręce - zgodę taką otrzymała. Wkrótce wiele rządów planetarnych oraz co bogatszych organizacji weszło w posiadanie Praetorianów, coraz częściej wykorzystując je jako... frachtowce. Ostatecznie Rendili sprzedało projekt fregaty firmie Corellian Engineering Corporation, a ta nieco zmodyfikowała projekt i wypuściła go na rynek jako Ciężki Frachtowiec typu IV.

Tak więc okręt wojenny stał się statkiem handlowym, jednak zapoczątkowana przez niego linia koncepcyjna nie została zamknięta. Zarówno korweta typu Foray zaprojektowana przez Republic Fleet Systems, jak i fregata typu Hammerhead zbudowana przez Rendili są w pewnym sensie następcami Praetoriana - pierwszy jako lekka korweta, drugi - jako cięższy okręt liniowy.

pełna nazwa: Praetorian-class Frigate producent: Rendili Hyperworks
polska nazwa: Fregata republikańska typu Praetorian w slangu: -
prędkość: 4 wytrzymałość: 300
w atmosferze: ? km/h osłony: 200
hipernapęd: 2 zwrotność: ?
uzbrojenie:
  • 2 baterie lekkich dział turbolaserowych o mocy 150
  • 2 baterie działek laserowych o mocy 120
  • 2 emitery promienia ściągającego o mocy ?
  • 1 eskadra myśliwców
długość: 180 m
rozpiętość:
załoga: 1 470 (w tym strzelcy: 20)
pasażerowie: 2 700
ładowność: 10 000 t
cena (nowy): 12 000 000 kr
używany: 6 000 000 kr
w użyciu od / do: wielka wojna Sithów
Źródła:
  • Knights of the Old Republic Campaign Guide
^ wróć do góry

Fregata typu Munificent (Munificent Frigate)

Fregata typu Munificent. Autor i źródło obrazka: zbiory autora
Fregata typu Munificent
(zbiory autora)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Intergalaktyczny Klan Bankowy to jedna z tych organizacji komercyjnych, która w pewnym momencie przestała sobie wyobrażać możliwość sprawnego funkcjonowania bez posiadania własnej floty okrętów bojowych - przede wszystkim w celu obrony własnego majątku przed piratami i przestępcami, ale nie tylko. W tym celu zamówiono w Hoersch-Kessel okręty typu Munificent (Szczodrobliwy) - od pełnionej roli nazwane fregatami, chociaż rozmiarami i uzbrojeniem odpowiadające raczej krążownikom.

Jednostki typu Munificent były pod kilkoma względami nietypowe. Po pierwsze, dzięki zastosowaniu zaawansowanej technologii, ich załoga wynosiła zaledwie 200 osób. Wskutek tego większa część objętości przypominającego szkielet i wzmacnianego polami energetycznymi kadłuba tej jednostki służyła do przewożenia ładunku - w czasach pokoju były to przede wszystkim wartościowe materiały i depozyty Klanu Bankowego, po wybuchu wojen klonów zaś - z reguły droidy bojowe (ich desantu dokonywano przy pomocy 12 pokładowych promów lub barek desantowych). Okręty te miały również na pokładzie centra łączności podprzestrzennej - bankowcy uznali bowiem, że ze względów bezpieczeństwa muszą posiadać własną, alternatywną wobec HoloNetu, szyfrowaną sieć błyskawicznej łączności. Fregaty typu Munificent służyły jako ruchome stacje przekaźnikowe tej sieci, a często również i jako docelowi odbiorcy przekazywanych wiadomości, a anteny systemów łączności nadawały ich rufie charakterystyczny kształt krzyża.

Fregata klanu bankowego mimo swoich rozmiarów nie imponuje opancerzeniem, plasując się mniej więcej na poziomie pełniącego podobną rolę Gwiezdnego Galeonu. Wyposażono ją za to w silne, choć nieliczne uzbrojenie dalekiego zasięgu: po dwa turbolasery i działa jonowe, zdolne do przebijania pancerzy nawet ciężkich okrętów liniowych czy orbitalnych stacji obronnych. Zarówno te działa, jak i większość pozostałego uzbrojenia pokładowego nie była jednak przystosowana do zwalczania małych i szybko poruszających się celów, co czyniło fregatę podatną na ataki lekkich myśliwców. Z tego względu niektóre jednostki zostały zmodyfikowane tak, by mogły przenosić myśliwce typu Vulture.

Kiedy Klan Bankowy przyłączył się do sił separatystów, tysiące jego fregat podniosło flagę Konfederacji i szybko stanęło do walki z siłami republikańskimi. Ich głównym zadaniem było sianie chaosu w szeregach wroga - rzucane nierzadko w środek jego formacji miały za zadanie dzięki silnym nadajnikom pokładowym zakłócać jego łączność i systemy wykrywania oraz kontroli ognia, a równocześnie przy pomocy swojej artylerii niszczyć bądź uszkadzać mniejsze jednostki celem rozbicia ich szyku. We własnej formacji natomiast z reguły przydzielano im rolę eskorty większych okrętów, co jednak bywało problematyczne ze względu na problemy ze zwalczaniem myśliwców. Munificenty z reguły zwalczały więc korwety i fregaty, choć zdarzało im się stawać i wobec Gwiezdnych Niszczycieli typu Venator czy, w późniejszym okresie, Victory. Kilka jednostek tego typu dzięki skoncentrowanemu ogniowi głównego uzbrojenia było sobie nawet w stanie poradzić z przeciwnikiem tej klasy.

Pokładowe nadajniki tych okrętów były również jednym z podstawowych środków służących rozpowszechnianiu antylojalistycznej propagandy zarówno na obszarach kontrolowanych przez Separatystów, jak i w przestrzeni Republiki. W sumie do końca wojny zbudowano dziesiątki tysięcy tych okrętów i to właśnie one stanowiły trzon armii przeciwstawiającej się Republice. Brały udział między innymi w bitwie o Coruscant, jak również w licznych rajdach na placówki republikańskie i stacje przekaźnikowe HoloNetu. Fregaty Klanu Bankowego pełniły również rolę jednostek łącznościowych, zapewniając bezpieczny przepływ rozkazów i raportów całej flocie wojennej Konfederacji.

Po rozproszeniu sił Separatystów i dezaktywacji ich droidów, większość okrętów typu Munificent została zniszczona bądź opuszczona przez własne załogi. Część jednostek przerzuciła się na rzemiosło pirackie, część z nich weszła później w skład floty rebelianckiej lub podjęła się działań korsarskich na rzecz Sojuszu. Zgodnie z rebelianckim zwyczajem, przejęte okręty były w mniejszym lub większym stopniu modyfikowane, co nierzadko prowadziło do stworzenia jednostek zupełnie niepodobnych do oryginału - podobnie, jak działo się to w przypadku fregat szturmowych.

pełna nazwa: Banking Clan Munificent-class Frigate producent: Hoersch-Kessel Drive, Inc.
polska nazwa: Fregata typu Munificent w slangu: -
prędkość: 6 wytrzymałość: 367
w atmosferze: osłony: 333
hipernapęd: 1 zwrotność: ?
uzbrojenie:
  • 2 ciężkie działa turbolaserowe o mocy 825
  • 2 działa jonowe o mocy 270
  • 5 baterii podwójnych turbolaserów o mocy 300
  • 2 lekkie baterie turbolaserów o mocy 225
  • 3 baterie lekkich działek laserowych o mocy 90
długość: 825 m
rozpiętość:
załoga: 200 (w tym strzelcy: 55)
pasażerowie: 150 000 droidów bojowych
ładowność: 40 000 t
cena (nowy): 57 000 000 kr
używany: 40 000 000 kr
w użyciu od / do: zmierzch Starej Republiki
Źródła:
  • Clone Wars Incredible Vehicles
  • Essential Guide to Warfare
  • Lead by Example
^ wróć do góry

Fregata Pelta (Pelta Frigate)

Fregata Pelta. Autor i źródło obrazka: Clone Wars, Lucasfilm
Fregata Pelta
(Clone Wars, Lucasfilm)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Fregata typu Pelta to jednostka stworzona w ostatnich latach istnienia Starej Republiki, z przeznaczeniem na uniwersalny, lekki okręt zdolny do wykonywania zróżnicowanego garnituru misji - podobnie, jak okręty typu Hammerhead wieki wcześniej. Ze względu na charakter jej misji w czasie wojen klonów, często nazywana jest fregatą medyczną typu Pelta.

Okręt przypomina nieco kształtem korwetę koreliańską, jednak jego producentem są Zakłady Stoczniowe Kuat. Pelta posiada charakterystyczny dla wielu produktów KDY mostek wyniesiony nad powierzchnię podłużnego kadłuba w jego części rufowej, jej unikalną cechą są zaś rufowe "skrzydła", które mogą być rozłożone dla uzyskania większej objętości pomieszczeń, lub też płasko złożone wzdłuż pojedynczego głównego silnika celem stworzenia mniejszego przekroju poprzecznego, na przykład dla uniknięcia trafień. Modularne wnętrze okrętu pozwala na szybkie przystosowanie fregaty do jednej z wielu ról - w odpowiednio wyposażonych stoczniach w ciągu kilku godzin wymienić można całe segmenty kadłuba, przekształcając jednostkę chociażby z medycznej w eskortową. Podobne rozwiązanie przyjęto później w szeregu innych okrętów, chociażby w imperialnych krążownikach uderzeniowych czy krążownikach wielozadaniowych, a jego dużą zaletą podczas wojen klonów było to, że pozwalało ono wobec szybko zmieniających się warunków strategicznych na sprawną modyfikację profilu nawet dużych grup bojowych złożonych z tych fregat.

Pelta w wersji podstawowej nie jest szczególnie mocno uzbrojona, jednak zróżnicowane uzbrojenie zapewnia jej skuteczną obronę w różnych sytuacjach niezależnie od konfiguracji. Pakiety modyfikacji pozwalają na stworzenie z tego okrętu w miarę sensownej jednostki bojowej klasy fregaty, lub też na całkowite usunięcie broni np. w wersjach medycznych. Silnik Pelty, mimo, że pojedynczy, wraz z napędem wspomagającym uruchamianym przy rozłożonych "skrzydłach" zapewnia okrętowi prędkość porównywalną z klasycznymi jednostkami liniowymi.

W miarę rozwoju sytuacji w trakcie wojen klonów Pelta z reguły delegowana była do zadań transportowych oraz do misji medycznych i ratunkowych, jako uzupełnienie ściśle specjalizowanych jednostek typu MedStar. O ile jednak MedStary były prawdziwymi latającymi szpitalami, o tyle Pelty wykorzystywano raczej do stabilizacji rannych i przewożenia ich do lepiej wyposażonych centrów medycznych. Na krótko przed słynnym atakiem Separatystów na jedno z takich centrów, stację kosmiczną w rejonie mgławicy Kaliidy, konwój fregat typu Pelta eskortowany przez Gwiezdny Niszczyciel typu Venator został zaatakowany i całkowicie zniszczony przez krążownik typu Subjugator - słynnego Malevolence.

pełna nazwa: Pelta-class Frigate producent: Kuat Drive Yards
polska nazwa: Fregata typu Pelta w slangu: -
prędkość: 6 wytrzymałość: 267
w atmosferze: osłony: 200
hipernapęd: 2 zwrotność: ?
uzbrojenie:
  • 2 lekkie baterie turbolaserów o mocy 225
  • 3 lekkie baterie działek laserowych o mocy 120
  • 1 bateria emiterów promienia ściągającego o mocy ?
długość: 282.24 m
rozpiętość:
załoga: 900 (w tym strzelcy: 33)
pasażerowie: 300
ładowność: 275 t
cena (nowy): ? kr
używany: ? kr
w użyciu od / do: wojny klonów
Źródła:
  • Clone Wars Incredible Vehicles
  • Clone Wars Campaign Guide
^ wróć do góry

Fregata typu Nebulon-B (Nebulon-B Escort Frigate)

Fregata typu Nebulon-B. Autor i źródło obrazka: film 'Powrót Jedi' - LucasFilm
Fregata typu Nebulon-B
(film 'Powrót Jedi' - LucasFilm)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Fregata eskortowa typu Nebulon zaprojektowana została mniej więcej w tym samym czasie, co Gwiezdne Niszczyciele typu Victory, jednak czasy jej świetności miały przyjść nieco później - w momencie konsolidacji i nasilenia działań sił Sojuszu Rebeliantów. Nebulony były obecne w składzie Marynarki Imperialnej praktycznie od początku jej istnienia, jednak masowo produkować i wprowadzać do służby zaczęto je dopiero wtedy, gdy pojawiła się potrzeba posiadania środka obrony przed powtarzającymi się rajdami myśliwców rebelianckich na imperialne linie zaopatrzeniowe.

Z początku, aby przeciwdziałać takim atakom, w szczególnie narażonych obszarach formowano z frachtowców konwoje ochraniane przez uzbrojone jednostki, jednak szybko okazało się, że korwety koreliańskie, pełniące zazwyczaj rolę eskortowców i skutecznie odstraszające pomniejsze grupy piratów, okazywały się bezsilne w starciach z silniejszym i lepiej zorganizowanym przeciwnikiem. Więcej nawet - zamiast bronić frachtowców, musiały same walczyć o przeżycie z ciężko uzbrojonymi i opancerzonymi myśliwcami typu Y oraz X. Decydenci zaczęli więc coraz częściej mówić o potrzebie wykorzystania okrętu eskortowego przeznaczonego specjalnie do służby konwojowej i odpierania ataków ciężkich myśliwców kosmicznych - czyli Nebulona. Fregata ta jest bowiem przystosowana do obrony konwojów zarówno przed myśliwcami, jak i częściej używanymi przez piratów i korsarzy uzbrojonymi frachtowcami, kanonierkami i - okazyjnie - korwetami. W przypadku wyższej konieczności może ona nawet usiłować związać walką wrogi krążownik, dając ochranianym frachtowcom odpowiednio wiele czasu na ucieczkę - inne, lżejsze jednostki eskortowe nie były w stanie wytrzymać wystarczająco dużo czasu w takim nierównym boju.

Uzbrojenie artyleryjskie tego okrętu to 12 turbolaserów do walki z większymi celami oraz 12 działek laserowych przystosowanych do zwalczania myśliwców. W walce każde stanowisko artyleryjskie działa niezależnie, jednak strzelcy są wspierani danymi przesyłanymi z centrum bojowego okrętu - oraz oczywiście zobowiązani są wykonywać rozkazy dowódcy. Stanowiska artyleryjskie są umieszczone w pobliżu zewnętrznego pancerza okrętu, co sprawia, że ich załoga nie jest zbyt dobrze izolowana od dźwięków dochodzących z obsługiwanej przez nią broni - bywa to czasem uciążliwe, jednak po pewnej praktyce pozwala diagnozować "na słuch" ewentualne problemy czy awarie. Oświetlenie w kokpitach artylerzystów jest znacznie przyciemnione, aby zapewnić im jak najdogodniejsze warunki do obserwacji ekranów celowniczych. Standardowe zapasy gazu blasterowego wystarczają na oddanie 20 salw z turbolaserów i 40 z działek laserowych zanim wystąpi konieczność wymiany kanistrów z gazem, których w rezerwie znajduje się zazwyczaj 26 sztuk (kanistry to Typ II produkcji Imperial Munitions lub ich zamienniki). Ze względu na możliwość wywołania reakcji łańcuchowej przez eksplozję któregokolwiek ze stanowisk ogniowych, zrezygnowano z centralnego systemu dostarczającego gaz na bieżąco do wszystkich stanowisk bojowych. Energia potrzebna do oddania strzału jest natomiast dostarczana bezpośrednio z siłowni okrętu, tak więc pod tym kątem broni nie grozi "wyczerpanie amunicji". W przypadku konieczności zwiększenia siły ognia, do systemów uzbrojenia może zostać przesłana energia z rezerw energetycznych okrętu, lub też dodatkowo z innych systemów - takich jak osłony czy napęd.

Fregata posiada kilka hangarów i punktów dokowania. Boczny hangar w części dziobowej jest dostosowany do przenoszenia na dwóch eskadr myśliwców typu TIE, które mogą być wykorzystane do działań zaczepnych lub obronnych. Znane są przypadki, kiedy - z braku myśliwców i planów posiadania tychże - hangar ten prowizorycznie odcinano i wyłączano całą jego aparaturę, aby oszczędzać energię okrętu. Z tyłu części dziobowej, poniżej łącznika z modułem rufowym, umieszczony jest drugi hangar, wykorzystywany przez promy (w tym ew. własne jednostki desantowe okrętu) oraz do dowozu zaopatrzenia. Trzeci hangar umieszczony jest w przedniej części modułu rufowego, a przeznaczony jest on przede wszystkim do prowadzenia prac remontowych oraz pozwala na dowożenie zaopatrzenia bezpośrednio do sekcji inżynieryjnych. Z większymi jednostkami okręt może dokować za pomocą dwóch łączników wysuwanych z centralnej części kadłuba. Na wypadek konieczności przeprowadzenia abordażu, okręt posiada też specjalnie przystosowaną do tego śluzę w prawej części modułu dowodzenia, niemal bezpośrednio za hangarem dla myśliwców. Śluza ta jest wyposażona w palniki plazmowe do przecinania kadłuba wrogiej jednostki i odpowiednie łączniki, ułatwiające szybkie i skuteczne przeniesienie walki na pokład wroga. Położenie tej śluzy nie należy jednak do najszczęśliwszych - dokując prawą burtą do większej jednostki nieprzyjaciela, okręt znacząco utrudnia sobie wypuszczenie z hangarów myśliwców, co w przypadku bardziej skomplikowanej sytuacji bojowej może okazać się tragiczne w skutkach.

Nebulon posiada dwa bojowe emitery promienia ściągającego, które mogą być wykorzystane do przechwytywania wrogich lub pragnących uniknąć kontroli jednostek. Dodatkowo każdy z trzech hangarów oraz punkt abordażowy posiadają po jednym emiterze mniejszej mocy, ułatwiające przyjmowanie i wystrzeliwanie myśliwców i lekkich frachtowców lub wspomagające dokowanie z większymi jednostkami.

Fregatę wyposażono w nowoczesne systemy łączności, które pozwalają jej pełnić rolę jednostki flagowej konwoju i koordynować działania jego eskorty. Na pokładzie znajduje się przekaźnik podprzestrzenny o zasięgu ponad 100 lat świetlnych oraz system komputerowy oparty na aparaturze TerexComm, pozwalający na równoległe szyfrowanie i odszyfrowywanie informacji, wielopasmowe skanowanie transmisji, a także synchronizowanie łączności dalekiego i krótkiego zasięgu (w efekcie czyniąc z fregaty gigantyczny "wóz transmisyjny" dla całego zgrupowania bojowego). Drugie, niezależne centrum zajmuje się koordynacją łączności pokładowej oraz krótkiego zasięgu.

Systemy wykrywania to kolejny z atutów fregaty Nebulon - aparatury tej może jej pozazdrościć wiele dużo większych i silniejszych jednostek. Jej systemy wykrywania i skanowania dalekiego zasięgu należą do najsilniejszych i posiadających największą czułość w całej Flocie Imperialnej, a oprócz standardowego zestawu czujników na pokładzie znalazła się też ograniczona wersja CGT - kryształowej pułapki grawitacyjnej, oraz wychwytywacze sygnału nadprzestrzennego, stosowane do szacowania wektora statku uciekającego w nadprzestrzeń lub też do śledzenia sygnałów z nadprzestrzennych urządzeń naprowadzających. Wszystko to pozwala okrętowi odpowiednio wcześnie wykrywać potencjalne zagrożenia i przygotowywać na nie odpowiedź.

Mostek i centrum bojowe okrętu mieści się w jego przedniej części, w górnej części skierowanej w dół "płetwy". Ekrany wizyjne zapewniają załodze mostka niemal 360-stopniowe pole obserwacji, równocześnie nie obniżając odporności kadłuba w tej krytycznej sekcji, co miałoby miejsce, gdyby obserwacja odbywała się za pomocą iluminatorów. Zgodnie z wielowiekową tradycją, mostek i sekcje mieszkalne dla oficerów położone są poniżej kwater załogi oraz wszystkich wejść na pokład (hangary, łączniki do dokowania, śluza abordażowa), i oddzielone od nich pokładami, na których usytuowano pomieszczenia dla żołnierzy i szturmowców. Ma to za zadanie utrudnić przejęcie kontroli nad okrętem zarówno w przypadku ewentualnego buntu załogi, jak i abordażu.

Pomiędzy mostkiem a kwaterami młodszych oficerów mieszczą się też kajuty dla gości, a w przedniej części tego pokładu - dwa apartamenty dla VIP-ów, wyposażone w iluminatory zapewniające niezapomniane widoki na przestrzeń kosmiczną. Pokładowe centrum medyczne wyposażono w całą baterię droidów serii MD - od MD-0 do MD-5. Jest tu też między innymi sala chirurgiczna, zestaw podstawowych mechanicznych zamienników dla utraconych części ciała, jak również 8 jednoosobowych zbiorników z bactą. W pokładowym więzieniu natomiast można zamknąć do 72 osób.

Zaawansowane systemy podtrzymywania życia zapewniają stały dopływ powietrza, ustalają grawitację z dokładnością do 0,05G, a także odzyskują zużytą wodę z 99,5% sprawnością. Pozwala to okrętowi na dwa lata autonomicznych działań, pod warunkiem uzupełniania zapasów pożywienia, wystarczających na około 4 miesiące.

O pancerzu tego okrętu można powiedzieć w zasadzie to, że jest - nie należy natomiast do specjalnie odpornych, na większości powierzchni posiadając odporność zbliżoną do tej, jaką przejawia opancerzenie korwety koreliańskiej. Okręt jest oczywiście wyposażony w tarcze cząsteczkowe, osłonę energetyczną zapewnia natomiast standardowy generator Delphus JC-671, który umieszczono w oddaleniu w części rufowej, aby zminimalizować skutki ewentualnej eksplozji w przypadku gwałtownego przeciążenia mocy osłon. Na rufie jest również umieszczony hipernapęd Aether Hypernautics, siedem silników podświetlnych produkcji KDY, a także zbiorniki paliwa zbudowane z odpornego, wysokiej jakości quadranium. Prędkość, jaką nadaje fregacie jej jednostka napędowa, nie jest specjalnie spektakularna, pozwala jednak na skuteczne pełnienie zadań stawianych przed tym okrętem. Na najniższym pokładzie modułu napędowego umieszczono główny reaktor okrętu, który w przypadku groźby eksplozji może zostać odrzucony od kadłuba jednostki. Poniżej kadłuba widoczne są "zawory bezpieczeństwa" - płaty odprowadzające nadmiar energii gromadzącej się w silnikach. W normalnych warunkach raczej nie ma takiej potrzeby, jednak w przypadku przedłużającej się akcji bojowej można czasem wokół nich zauważyć potężne wyładowania elektryczne. Powierzchnie te można też wykorzystać do pozbycia się nadmiaru energii pochłoniętej przez system osłon, grożącego ich przeładowaniem.

Niemal natychmiast po wprowadzeniu do służby fregata typu Nebulon okazała się doskonale spełniać postawione przed nią zadania. Szacuje się, że skuteczność rajdów rebelianckich na konwoje zmalała dzięki niej niemal dwukrotnie. Myśliwce rebelianckie czy pirackie nie mogły już dłużej bezkarnie wybierać sobie celów podczas gdy kilka z nich wiązało eskortę - teraz na straży stał okręt, który mógł sprawić atakującym niejedną nieprzyjemną niespodziankę zarówno sam, jak i przy użyciu swoich myśliwców. W odpowiedzi na te problemy Sojusz Rebeliantów rozpoczął prace nad nowym, jeszcze cięższym myśliwcem przeznaczonym specjalnie do ataków na bronione przez Nebulony konwoje - co doprowadziło w końcu do stworzenia B-winga.

Każdy kij ma jednak dwa końce: wkrótce po wprowadzeniu okrętów tego typu do służby, całkiem pokaźna ilość załóg fregat eskortowych przeszła wraz ze swoimi okrętami na stronę Rebelii. Wkrótce na wzór przechwyconych jednostek Rebelia sama zaczęła produkować własne Nebulony. Okazało się, że Imperium projektując okręt dla siebie, równocześnie dało Sojuszowi to, czego najbardziej mu brakowało - jednostkę liniową, mogącą służyć jako okręt dalekiego zwiadu lub dowodzenia, zdolną do samodzielnych działań, przenoszącą myśliwce... A także kandydata na znakomity okręt korsarski. W początkowym okresie, kiedy mało kto zdawał sobie sprawę, że okręty tego typu są już i w rękach rebeliantów, zdarzały się nawet przypadki, że fregata rebeliancka przedstawiała się konwojowi w miejscu jego formowania jako jego przydziałowa eskorta (uprzednio pozbywszy się w odpowiedni sposób lub opóźniwszy przybycie 'oryginalnej' jednostki), po czym w najmniej spodziewanym momencie, daleko od jakiejkolwiek bazy Imperium, przekazywała eskortowanym jednostkom informację, że właśnie przeszły na własność Rebelii.

Zgodnie z rebeliancką praktyką szerokiego modyfikowania posiadanych jednostek, niektóre fregaty Nebulon przerobiono tak, aby służyły jako statki szpitalne, inne - na dobrze uzbrojone frachtowce, jeszcze inne z kolei, ze względu na swoje doskonałe systemy wykrywania i łączności, pełnią role jednostek dowodzących małymi zgrupowaniami floty. Niektóre fregaty wpadły też w ręce piratów lub korsarzy (czasem zdobyte, czasem po prostu... kupione na czarnym rynku), którzy po odpowiednich modyfikacjach wykorzystują je jako swoje jednostki flagowe. Jedną z najbardziej znanych jednostek typu Nebulon jest bez wątpienia Far Orbit - okręt imperialny, który po buncie pierwszego oficera (a wkrótce kapitana) Dhasa Vedija stał się rebelianckim korsarzem i przysporzył Imperium wielu szkód na wewnętrznych szlakach handlowych Światów Jądra, między innymi porywając jednego z Imperialnych Doradców oraz przechwytując galeon Imperialnego Biura Podatkowego z ładunkiem wartym 400 milionów kredytów. Inną znaną fregatą eskortową była Yavaris - cieszący się złą sławą transportowiec, na który karnie przydzielano wyjątkowo niesubordynowanych (nawet jak na rebeliantów) oficerów i członków załogi, a który za czasów Nowej Republiki wziął udział w bitwie o Laboratorium Otchłani.

Fregata typu Nebulon-B była często modyfikowana, doczekała się też swojej mniej znanej wersji rozwojowej, znanej jako Nebulon-B2, a za czasów Nowej Republiki jej następcą stał się Nebulon-C (w alternatywnej linii czasowej zaś - fregata kosmiczna Corona). Trzy dekady po bitwie o Endor do służby we flocie Najwyższego Porządku wprowadzono natomiast wariant Nebulon-K.

Komentarz handlowy Platt Okeefe, niezależny przem... przewoźnik; Platt's Starport Guide

Kwestia ceny... Według The Far Orbit Project (str. 126), około 0-1 roku ABY koszt nowego Nebulona wynosił 9 milionów kredytów, a używanego - o połowę mniej.

Według pierwszego wydania Strike Force Shantipole (str. 2) Nebulon miał kosztować 194 miliony i miało to być mniej niż 1/20 ceny Gwiezdnego Niszczyciela typu Imperial (prawdopodobnie na tej podstawie gazeta z figurkami statków kosmicznych podała koszt budowy ISD równy 3 mld 880 mln). Tę konkretną kwotę usunięto jednak z tekstu w drugim wydaniu, w Classic Adventures II (str. 46). W notatkach mam też trzecią wartość: 14 500 000, niestety bez oznaczenia źródła.

Urias Xhaxin kupił swoją Free Lance na czarnym rynku za 100 gramów hollinium, dwukaratowy gallinoreański klejnot tęczowy i mały kanister błyszczostymu (Pirates and Privateers, str. 93). To przelicza się na 75 000 + (40 000 do 1 000 000 w zależności od jakości kamienia) + ... no właśnie. Czy ktoś wie, ile kosztuje glitterstim?

Według Saga Edition Rulebook "egzotyczna przyprawa" kosztuje 20 kredytów za gram, co daje 20 000 za kilo. Zakładając, że mały kanister to 5 litrów i przyjmując szacunkową średnią gęstość przyprawy na dwukrotność gęstości wody, otrzymamy za kanister zaledwie 200 000 kredytów. To trochę mało... Nawet przy mnożniku ceny *5 wynikającym z konieczności zakupu nielegalnej przyprawy na czarnym rynku nadal kanister daje nam tylko milion kredytów, czyli fregata w najlepszym razie kosztowałaby nieco ponad dwa miliony. Mało. Ale z kolei prawie 200 milionów to trochę dużo... Cena z Far Orbit wydaje się być w tym świetle jedyną sensowną.

Aktualizacja na rok 2014: w Age of Rebellion (które nieco zaniża większość cen), cena Nebulona to 8,5 miliona, czyli całkiem blisko.

Komentarz artystyczny Snivviański artysta; Pablo Hidalgo

Bracia Kuleszowie stworzyli piękny model Nebulona i bywają z nim na konwentach fantastyki. Polecamy!

pełna nazwa: KDY EF-76B Nebulon-B Escort Frigate producent: Kuat Drive Yards
polska nazwa: Fregata eskortowa typu EF-76B Nebulon-B w slangu: -
prędkość: 4 wytrzymałość: 367
w atmosferze: 800 km/h osłony: 200
hipernapęd: 2 zwrotność: 3
uzbrojenie:
  • 12 turbolaserów o mocy 300
  • 12 działek laserowych o mocy 150
  • 2 emitery promienia ściągającego o mocy 300
  • 4 manewrowe emitery promienia ściągającego o mocy 150
  • 2 dywizjony myśliwców
długość: 300 m
rozpiętość:
załoga: 920 (w tym strzelcy: 66)
pasażerowie: 75
ładowność: 6 000 t
cena (nowy): 9 000 000 kr
używany: 4 500 000 kr
w użyciu od / do: wojny klonów (ok. 19 BBY)
Źródła:
  • Far Orbit Project
  • Rebel Alliance Sourcebook
  • Pirates and Privateers
  • Strike Force: Shantipole
  • Strike Force: Shantipole (Classic Adventures 5)
  • Age of Rebellion - Beta
  • Before the Awakening
^ wróć do góry

Fregata typu Nebulon-B2 (Nebulon-B2 Escort Frigate)

Fregata typu Nebulon-B2. Autor i źródło obrazka: zbiory autora
Fregata typu Nebulon-B2
(zbiory autora)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Nebulon-B2 to stworzona przez KDY na potrzeby Imperium wersja rozwojowa fregaty typu Nebulon-B, wyróżniająca się przede wszystkim zdwojoną dolną częścią kadłuba w części dziobowej oraz bardziej zwartą konstrukcją.

Dzięki zastosowaniu doskonalszej technologii, wymiary okrętu udało się znacznie zmniejszyć, nie tracąc przy tym wartości bojowej. Nowa wersja generatorów osłon ma taką samą siłę przy mniejszej wielkości i poborze mocy, a kadłub zbudowany jest ze znacznie bardziej wytrzymałych materiałów. Zmiana jego kształtu pozwoliła na optymalizację rozmieszczenia uzbrojenia, okręt więc dość mocno przezbrojono: jako główną broń zainstalowano trzy podwójne wieżyczki uzbrojone w turbolasery, równocześnie zwiększając o niemal 100% ilość lżejszych dział laserowych. Zmodyfikowano również moduł silnikowy, na który składa się sześć nowego wzoru silników w miejsce siedmiu obecnych w wersji podstawowej. Jest on dużo bardziej zwarty i w porównaniu do wariantu podstawowego wygląda jak odwrócony do góry nogami.

Fregaty B2 używane są niemal wyłącznie przez Imperium i w pierwszej kolejności wprowadzane do służby konwojowej, co może oznaczać, że będą dość często spotykać się ze swoimi przejętymi przez Rebelię starszymi braćmi. Dowództwo tych okrętów otrzymują ci oficerowie, którzy do tej pory dowodzili mniejszymi jednostkami, ale uznani zostali za najbardziej obiecujących - dokładnie sprawdza się też ich lojalność, aby nie dopuścić do powtórzenia się historii z modelem podstawowym. B2 jest w stanie spełniać wszystkie zadania swojej poprzedniczki, ponadto może być stosowana jako mniejszy odpowiednik krążownika - do zadań związanych z atakami na instalacje i okręty nieprzyjaciela.

Nebulony B2 nie stały się okrętem bardzo popularnym, a KDY wkrótce wyprodukowało - tym razem dla Nowej Republiki - innego kontynuatora tej linii. Była to fregata eskortowa Nebulon-C, w alternatywnej linii czasowej zaś - fregata kosmiczna typu Corona.

pełna nazwa: KDY EF-76B2 Nebulon-B2 Modified Escort Frigate producent: Kuat Drive Yards
polska nazwa: Zmodyfikowana fregata eskortowa, fregata typu Nebulon-B2 w slangu: -
prędkość: 4 wytrzymałość: 400
w atmosferze: 800 km/h osłony: 200
hipernapęd: 2 zwrotność: 3
uzbrojenie:
  • 3 podwójne baterie turbolaserów o mocy [375]
  • 21 dział laserowych o mocy [120]
  • 2 emitery promienia ściągającego o mocy 300
  • 2 dywizjony myśliwców
długość: 253 m
rozpiętość:
załoga: 1 120 (w tym strzelcy: 36)
pasażerowie: 150
ładowność: 4 000 t
cena (nowy): ? kr
używany: ? kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • TIE Fighter
  • X-Wing vs. TIE Fighter
  • X-Wing Alliance
^ wróć do góry

Fregata typu Nebulon-C (Nebulon-C Escort Frigate)

Fregata typu Nebulon-C. Autor i źródło obrazka: The Last Jedi Visual Dictionary, Doring Kindersley
Fregata typu Nebulon-C
(The Last Jedi Visual Dictionary, Doring Kindersley)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Fregata eskortowa typu Nebulon-C to następca okrętów Nebulon-B oraz Nebulon-B2, opracowany przez KDY na potrzeby floty Nowej Republiki krótko po podpisaniu zawieszenia broni kończącego galaktyczną wojnę domową. Podobnie jak jego poprzednicy, Nebulon-C to przede wszystkim jednostka eskortowa, której głównym zadaniem jest obrona konwojów złożonych z nieuzbrojonych lub słabo uzbrojonych statków i transportowców.

Nebulona-C przystosowano więc przede wszystkim do zwalczania myśliwców oraz lekkich kanonierek i transportowców bojowych. Jego uzbrojenie to mieszanka cięższych turbolaserów dalekiego zasięgu i przeciwlotniczych działek laserowych o wysokiej szybkostrzelności, a na wypadek konieczności starcia się z czymś większym do zestawu dołączono jeszcze dwie wyrzutnie torped protonowych. Po dołożeniu do tego jeszcze hangaru mieszczącego pełne skrzydło myśliwców stwierdzono, że fregata ta będzie w stanie poradzić sobie z większością typowych grup piratów - nawet z takimi, które dorobiły się korwet czy starszego typu fregat.

Konstrukcja okrętu bardzo przypomina tę znaną z Nebulona-B, chociaż jego symetrię zaburza umieszczenie na prawej burcie dwóch grubych wysięgników ze specjalistycznym wyposażeniem pozwalającym na dokowanie do innych jednostek kosmicznych. Kadłub fregaty składa się w zasadzie z dwóch sekcji spojonych względnie wąskim łącznikiem. Moduł rufowy mieści większość pomieszczeń technicznych, w tym maszynownię z reaktorem, hipernapęd oraz silniki jonowe - blok dziewięciu jednostek wyraźnie mniej przytłaczających resztę konstrukcji niż w modelu B, jednak nie ustępujący im wydajnością. Całości dopełnia duża, ale wąska "płetwa" rozciągająca się na kilkadziesiąt metrów w dół, której głównym zadaniem jest rekuperacja elektryczności statycznej odprowadzanej przez zintegrowane płyty odgromnikowe (te w Nebulonie-B miały formę dwóch "żagielków" poniżej przedniej części modułu rufowego, a energia szła w... kosmos).

Część dziobowa Nebulona-C odpowiada za realizowanie głównych zadań okrętu i zawiera kwatery załogi (poza personelem technicznym, który ma swoje kajuty na rufie), mostek, systemy uzbrojenia i osłon, a także podtrzymywania życia i recyklingu odpadów. Główny generator tarcz okrętu zabudowano w tylnej części górnej nadbudówki, co jest kolejną lekcją wyniesioną z modelu Nebulon-B, gdzie mieścił się on w wieżyczce nad sekcją inżynieryjną i był dość łatwy do wyeliminowania. Na dolnym krańcu "płetwy dziobowej" umieszczono natomiast pomocniczy generator mocy, mogący zapewnić zasilanie podstawowym systemom w przypadku wyeliminowania maszynowni.

Biorąc pod uwagę te usprawnienia, zaskakującym wydaje się umieszczenie mostka okrętu w niemalże odizolowanej od reszty jednostki kapsule podwieszonej pod dziobowym ramieniem do dokowania. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że dzięki temu moduł ten może być w awaryjnej sytuacji odstrzelony i służyć za rodzaj kapsuły ratunkowej, wydaje się to być słabym punktem pozwalającym w przypadku szczęśliwego trafienia na względnie szybkie zneutralizowanie okrętu. Producent jak do tej pory nie skomentował celowości wprowadzenia takiego rozwiązania. Nie odniósł się również do faktu, że aby zwiększyć przeżywalność okrętu, wielu jego użytkowników dodało improwizowany pancerz na wysokości głównego łącznika, co pozwalało uniknąć kłopotliwego przełamania się fregaty na pół w trakcie walki.

W ramach programu redukcji sił zbrojnych po ostatecznym podpisaniu pokoju z resztkami Imperium, Nowa Republika wycofała wiele spośród swoich nowych Nebulonów-C ze służby, dzięki czemu spora liczba egzemplarzy tego okrętu trafiła w ręce Ruchu Oporu. Wśród nich znalazła się m.in. Anodyne - przerobiona na fregatę szpitalną i zmodyfikowana przez dodanie modułów sztucznej inteligencji z droidów tak, aby była w stanie sprawnie funkcjonować ze szkieletową załogą, a także wyposażona w dodatkowy pancerz na wysięgnikach, chroniący łącznik między dziobem a rufą - chociaż tylko z lewej burty. Fregata ta towarzyszyła flagowemu krążownikowi kalamariańskiemu MC85 Raddus w jego misji mającej na celu ewakuację bazy Ruchu na D'Qar. Kryzys paliwowy sprawił, że Anodyne została zniszczona przez ścigające rebeliancką flotyllę siły Najwyższego Porządku kilka godzin po tym, jak podobny los spotkał towarzyszącą im Ninkę - korwetę typu Free Virgillia oraz Vigil - fregatę transportową typu Vakbeor.

W tym okresie, trzydzieści lat po bitwie o Endor, linia Nebulonów była już zresztą wzbogacona o model Nebulon-K - stworzony przez frakcję Kuat Drive Yards działającą na rzecz Najwyższego Porządku i wprowadzony do służby, mimo że cierpiał jeszcze na choroby wieku dziecięcego, w tym poważne problemy z ekranowaniem komór spalania.

pełna nazwa: Nebulon-C Escort Frigate producent: Kuat Drive Yards
polska nazwa: Fregata eskortowa typu Nebulon-C w slangu: -
prędkość: ? wytrzymałość: ?
w atmosferze: ? km/h osłony: ?
hipernapęd: ? zwrotność: ?
uzbrojenie:
  • 10 ciężkich turbolaserów o mocy ?
  • 6 wieżyczek z przeciwlotniczymi działkami laserowymi o mocy 150
  • 2 wyrzutnie torped protonowych o mocy ?
  • emitery promienia ściągającego o mocy ?
  • 3 eskadry myśliwców
długość: 549.17 m
rozpiętość: 195.06 m
załoga: 170
pasażerowie: ?
ładowność: ? t
cena (nowy): ? kr
używany: ? kr
w użyciu od / do: Przebudzenie Mocy
Źródła:
  • Last Jedi Incredible Cross-Sections, The
  • Ostatni Jedi
  • Last Jedi Visual Dictionary, The
  • Before the Awakening
^ wróć do góry

Fregata Corona (Corona Frigate)

Fregata Corona. Autor i źródło obrazka: Zbiory autora - EvilleJedi via Kyle
Fregata Corona
(Zbiory autora - EvilleJedi via Kyle)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Fregata typu Corona to następca fregaty Nebulon zbudowany przez KDY dla Nowej Republiki i oddany do służby kilka lat po bitwie pod Endorem (w okresie wojen klonów istniała zupełnie inna jednostka o tej nazwie, transportowiec wojska zaprojektowany przez Haor Chall Engineering). Wraz z krążownikiem Belarus była ona ostatnim dodatkiem do programu Defender przed inauguracją projektu Nowej Klasy.

Corona jest nieco mniejsza, szybsza i lepiej uzbrojona od Nebulona, zajmuje jednak z grubsza tę samą niszę we flocie. Jej główne zadania to osłanianie krążowników i Gwiezdnych Niszczycieli przed myśliwcami i kanonierkami, zapewnianie własnym siłom bezpośredniego wsparcia ogniowego oraz rozpoznanie bojem. Konstrukcyjnie okręt jest podobny do swoich poprzedników - zarówno Nebulona-B, jak i zmodyfikowanego Nebulona-B2, nie jest jednak prostym rozwinięciem struktury tamtych jednostek. Podział na moduł dziobowy i rufowy jest tu ledwo widoczny, gdyż przestrzeń pomiędzy nimi została wypełniona nieznacznie węższym, ale solidnym kadłubem mieszczącym między innymi hangary dla pokładowego skrzydła myśliwców. Z reguły na Coronach bazują maszyny dalekiego zasięgu lub skrzydła mieszane, choć jeszcze w czasach kryzysu yevethańskiego niektóre z fregat nie dysponowały kompletem myśliwców lub były wyposażone wyłącznie w te krótkiego zasięgu - co z reguły oznaczało Defendery.

Okręt posiada wzmocnione uzbrojenie artyleryjskie osadzone w większości w przednim module, w ten sposób, że zdecydowanie największą siłą ognia dysponuje od dziobu - zarówno turbolasery jak i działa laserowe rozmieszczono w stosunku 5:2:2:1. Jednostka chroniona jest oczywiście tarczami energetycznymi, ale część dziobowa wyposażona jest ponadto w charakterystyczny fartuch pancerny mogący w przypadku intensywnego czołowego pojedynku artyleryjskiego osłaniać przed ostrzałem dalsze elementy jej kadłuba lub startujące myśliwce.

Podobnie jak Nebulon-B, Corona wyposażona jest w systemy wykrywania o bardzo dużym zasięgu, nie są one jednak tak czułe jak te z jej poprzednika i mają większy kłopot z dokładnym namierzaniem i identyfikowaniem wykrytych celów. Nadal jednak sprawują się całkiem nieźle i pozwalają na wykorzystanie fregaty w charakterze jednostki zapewniającej wczesne ostrzeganie i wywiad sygnałów na rzecz całej formacji okrętów.

Ze względu na przygotowania do wprowadzenia programu Nowej Klasy, a później przeznaczenie na niego większej czści budżetu floty, fregaty gwiezdne typu Corona nie zostały nigdy zamówione przez Nową Republikę w hurtowej ilości. Zamiast tego nowe zamówienia składano w miarę kompletowania poprzednich, co sprawiło, że od momentu oddania do służby pierwszego okrętu tego typu (nazwanego nota bene Corona) Corony pojawiały się w linii stopniowo, acz regularnie.

Wśród okrętów tego typu do dość dobrze znanych w pewnych kręgach należy Boldheart, będąca pierwszą jednostką republikańską jaka nawiązała kontakt z teljkońskim wagabundą. Fregata została wprawdzie przez niego obezwładniona po pierwszym oddanym przez nią strzale ostrzegawczym, nagrania z tej potyczki pomogły jednak w dalszym badaniu tej tajemniczej jednostki. Dwie inne Corony zdobyły nieco bardziej tragiczną sławę: Endor oraz Shooting Star zderzyły się podczas źle skoordynowanego skoku nadprzestrzennego i uległy całkowitemu zniszczeniu wraz z całymi załogami.

pełna nazwa: Corona-class Light Frigate producent: Kuat Drive Yards
polska nazwa: Lekka fregata typu Corona w slangu: -
prędkość: 5 wytrzymałość: 400
w atmosferze: 850 km/h osłony: 200
hipernapęd: 1 zwrotność: 3
uzbrojenie:
  • 10 dział turbolaserowych o mocy 375
  • 10 działek laserowych o mocy 120
  • 4 działa jonowe o mocy 225
  • 2 emitery promienia ściągającego o mocy 450
  • 1-3 dywizjony myśliwców
długość: 275 m
rozpiętość:
załoga: 838 (w tym strzelcy: 56)
pasażerowie: 80
ładowność: 4 000 t
cena (nowy): ? kr
używany: ? kr
w użyciu od / do: Nowa Republika (ok. 7-9 ABY?) ?
Źródła:
  • Cracken's Threat Dossier
  • Kryzys Czarnej Floty (trylogia)
  • Essential Guide to Warfare
^ wróć do góry

Fregata kalamariańska MC30c (MC30c Calamari Frigate)

Fregata kalamariańska MC30c. Autor i źródło obrazka: Armada, Fantasy Flight Games
Fregata kalamariańska MC30c
(Armada, Fantasy Flight Games)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Kalamariańska fregata MC30c bywa czasem porównywana do lekkiego krążownika MC40, jednak idea przyświecająca jej stworzeniu jest wyraźnie inna. Podczas gdy krążownik powstał jako samodzielny okręt do zadań specjalnych, rolą fregaty jest współdziałanie z innymi okrętami wchodzącymi w skład linii bojowej i dokonywanie gwałtownych ataków mogących wprowadzić zamęt w szeregach wroga.

Głównymi atutami MC30c są duża prędkość oraz silne uzbrojenie przeciwokrętowe w postaci wyrzutni ciężkich torped protonowych. Okręt ten jest w stanie zniszczyć lub poważnie uszkodzić jednostkę nawet znacznie silniejszą od niego i ujść z tego cało, jeżeli skutecznie wykorzysta swoją prędkość i zwrotność, lub też osłonę innych obiektów. Jeśli natomiast wrogowi uda się skoncentrować na fregacie ogień swojej głównej artylerii - wtedy nawet zaawansowane systemy osłon niewiele pomogą, pancerz odpada naprawdę szybko, a załoga musi biec do kapsuł ratunkowych najszybciej, jak tylko potrafi.

Kiedy tylko jest to możliwe, fregaty MC30c działają w grupach, zwiększając w ten sposób swoją siłę ognia i szanse bycia trafionym przez wroga. Nawet w pojedynkę jednak okręt ten jest dużo skuteczniejszy w boju nie tylko od stawiających na uniwersalność korwet koreliańskich, ale i od fregat Nebulon. Nieco słabiej radzi sobie wprawdzie ze zwalczaniem wrogich myśliwców, jednak aby choć częściowo to zrekompensować, Sojusz Rebeliantów w miarę możliwości uzbrajał swoje MC30c w wyrzutnie bomb odłamkowych, broni bardzo skutecznej przeciw lekkim pojazdom kosmicznym.

Komentarz taktyczny Admirał

Szybko pływa... lata, znaczy, i psuje wrogowi szyki przy użyciu torped? Czyżby niszczyciel?

pełna nazwa: MC30c Frigate producent: Mon Calamari Shipyards
polska nazwa: Fregata kalamariańska typu MC30c w slangu: -
prędkość: [8] wytrzymałość: [200]
w atmosferze: ? km/h osłony: [333]
hipernapęd: 1 zwrotność: ?
uzbrojenie:
  • 2 wyrzutnie ciężkich torped protonowych o mocy 750
  • 16 średnich turbolaserów (wieżyczki) o mocy 750
  • 16 podwójnych średnich działek laserowych o mocy 180
  • 6 wyrzutni bomb odłamkowych o mocy 180
długość: ? m
rozpiętość:
załoga: 820
pasażerowie: 95
ładowność: ? t
cena (nowy): ? kr
używany: 9 500 000 kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • Empire at War: Forces of Corruption
  • Armada
  • Strongholds of Resistance
^ wróć do góry

Fregata Interceptor (Interceptor Frigate)

Fregata Interceptor. Autor i źródło obrazka: Empire at War, Lucasarts
Fregata Interceptor
(Empire at War, Lucasarts)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Życie pirata okazuje się być ciężkie, kiedy trzeba pozyskać jakiś większy okręt - nawet, jeśli miałaby to być tylko nieduża korweta. Kupić taką jednostkę trudno bez odpowiednich zezwoleń, a w dodatku w większości przypadków ciągnie się za nią ślad w dokumentacji BoSS... Zdobyć też nie tak prosto, bo skoro szukamy czegoś o konkretnej sile bojowej, to możemy założyć, że jego poprzedni właściciel nie będzie chciał rozstać się ze swoim statkiem po dobroci i będzie dysponował konkretnymi argumentami... Zostaje więc albo podstęp, albo zbudowanie czegoś w oparciu o istniejącą, słabiej uzbrojoną jednostkę.

Jednym ze statków, które okazały się być podatne do takich modyfikacji, jest... frachtowiec Action VI. Już podczas wczesnych etapów galaktycznej wojny domowej piraci odkryli, że tę nieruchawą i zupełnie niezdatną do walki maszynę można gruntownie przerobić tak, aby stworzyć z niej całkiem przyzwoitą jednostkę korsarską. Silniki i generatory zapewniające dość mocy do przewożenia tysięcy ton ładunku dają się zaadaptować tak, aby zasilały uzbrojenie i generatory osłon, przestrzeni na zamontowanie dodatkowego wyposażenia jest aż nadto, a płaskie połacie kadłuba można łatwo opancerzyć w newralgicznych miejscach. Poza tym statek można względnie bezboleśnie odchudzić w centralnej części, tracąc co prawda przestrzeń ładunkową (której i tak jest nadmiar), ale za to zyskując na zwrotności i zmniejszając przekrój sylwetki, a więc szanse trafienia przez wroga.

W ten sposób powstała jednostka nieco na wyrost nazywana przez piratów Fregatą typu Interceptor. Model ten okazał się na tyle skuteczny, że można w jego przypadku mówić o pewnej standaryzacji - po prostu kiedy było już wiadomo, co warto, a czego nie warto robić z nieszczęsnym Actionem, większość pirackich stoczni nie wymyślała koła na nowo, tylko stosowała się do krążącej wśród konstruktorów z półświatka wiedzy. Okręt był z reguły opancerzony porównywalnie do fregaty Nebulon i uzbrojony w 6 turbolaserów i 3 dziobowe wyrzutnie torped protonowych, co pozwalało mu na walkę z praktycznie każdą korwetą czy lekką fregatą, jaką mogła dysponować eskorta konwoju, czy też po prostu skutecznie zastraszać swoje ofiary.

Poza silniejszymi grupami piratów, z Interceptorów korzystało Czarne Słońce, a okazjonalnie również Sojusz Rebeliantów. Grupa Tybera Zanna również zainteresowała się tymi okrętami, tworząc ustandaryzowaną jednostkę nazwaną Interceptor IV. Wariant ten dysponował nieco silniejszymi osłonami i znacząco większą prędkością, uzyskaną dzięki redukcji pancerza oraz zainstalowaniu mocniejszych silników. Poprawiono również koordynację ognia: turbolasery zgrupowano w dwie baterie, a wyrzutnie torped przystosowano do oddawania salw zwiększających szanse na przebicie osłon wrogiej jednostki.

pełna nazwa: Pirate Interceptor Frigate producent: Corellian Engineering Corporation
polska nazwa: Piracka fregata typu Interceptor w slangu: -
prędkość: ? wytrzymałość: [367]
w atmosferze: ? km/h osłony: ?
hipernapęd: 3 zwrotność: ?
uzbrojenie:
  • 6 turbolaserów o mocy ?
  • 3 wyrzutnie torped protonowych o mocy ?
długość: ? m
rozpiętość:
załoga: 20
pasażerowie: 5
ładowność: ? t
cena (nowy): ? kr
używany: 300 000 kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • Empire at War
  • Empire at War: Forces of Corruption
  • Mask of the Pirate Queen
^ wróć do góry

Fregata typu Lancer (Lancer Frigate)

Fregata typu Lancer. Autor i źródło obrazka: gra 'Rebellion' - LucasArts
Fregata typu Lancer
(gra 'Rebellion' - LucasArts)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Podczas bitwy o Yavin, a także w trakcie potyczek konwojowych, Imperium w bardzo bolesny sposób przekonało się o braku większych jednostek przeznaczonych do walki z myśliwcami przeciwnika. Fregaty typu Nebulon były zazwyczaj skuteczne w obronie konwojów, w walce z piratami i typowymi grupkami szturmowo-przechwytującymi, w przypadku zmasowanego ataku licznych myśliwców i bombowców rebelianckich stawały się jednak bezradne. W takich sytuacjach okazywało się, że fregata jest z ledwością w stanie obronić się sama, nie wspominając już nawet o wspieraniu statków, które miała za zadanie chronić. Imperialne dowództwo obawiało się również, że ofiarą podobnych zmasowanych ataków przy użyciu lekkich jednostek mogą paść i większe okręty, także te wchodzące w skład linii bojowych - zapewne w przewidywaniach tych niebagatelną rolę odegrała utrata niszczyciela Intrepid na krótko przed bitwą o Yavin. W związku z tym, po długich namowach admirała Ilona Dreza, postanowiono zamówić w zakładach KDY nowy projekt okrętu - jednostkę o przeznaczeniu ściśle "przeciwlotniczym", z zaleceniem, żeby pierwsze jednostki mogły wejść do służby tak szybko, jak to jest możliwe, a najlepiej jeszcze szybciej.

KDY nie zwlekając podjęło pracę nad fregatą eskortową spełniającą podane parametry. Aby skrócić czas produkcji nowego okrętu, zdecydowano się wykorzystać w nim rozwiązania pochodzące z innych statków i okrętów produkowanych na Kuat i Fondorze. Całość konstrukcji oparto w dużym stopniu na cywilnym transportowcu bacty typu B-12 - mostek przeniesiono z niego niemal żywcem, a część silnikowa z zewnątrz wygląda inaczej głównie dlatego, że zdecydowano się obudować ją pancerzem. Uzbrojenie strzeleckie to także standard - podwójne lasery tego typu można spotkać niemal wszędzie, jeśli tylko dobrze się przyglądać. Dzięki takim rozwiązaniom budowę nowego okrętu faktycznie udało się skończyć wcześniej, niż później.

Rezultatem tych prac jest Lansjer - najefektywniejszy w galaktyce okręt do zwalczania myśliwców, sprawujący się lepiej, niż wcześniejsze korwety Raider czy koreliańskie kanonierki DP20. Fregata Lancer - kosztująca niemal tyle, co normalny krążownik - przeznaczona jest do ochrony zgrupowań bojowych, pojedynczych jednostek lub konwojów przed atakami maszyn myśliwskich, szturmowych, bombowców i lekkich transportowców szturmowych przeciwnika. Jej głównym i jedynym uzbrojeniem jest dwadzieścia poczwórnych działek laserowych zainstalowanych w niezależnych wieżyczkach i kontrolowanych przy użyciu centralnego systemu komputerowego (w pierwszych egzemplarzach tego okrętu występowały problemy z oprogramowaniem systemu kontroli ognia, które potrafiły doprowadzić do nagłej dezaktywacji więcej niż połowy jego uzbrojenia, czyniąc jednostkę praktycznie bezużyteczną w środku akcji bojowej - ale w końcu uporano się z nimi). Tak duża ich ilość oraz efektywne rozmieszczenie pozwalają na stworzenie całkiem potężnej zapory ogniowej na trasie atakujących z dowolnego kierunku myśliwców - niezależnie od tego, czy celem jest sam Lancer, czy jakiś jego podopieczny.

Słabym punktem Lancera jest natomiast brak cięższego uzbrojenia, który czyni go łatwym łupem dla każdego krążownika czy bardziej bojowej fregaty. Stąd też Lancery zazwyczaj "żyją w symbiozie" z okrętami, do których zostały przydzielone - dostarczając ochrony przeciw myśliwcom, a w zamian za to otrzymując ochronę przed napastnikami większego kalibru. Problem jest jednak taki, że jeżeli Lancer będzie dla bezpieczeństwa trzymał się zbyt blisko chronionych jednostek, to nie będzie w stanie odpowiednio wcześniej przechwycić atakujących je myśliwców. I na odwrót - wysunięty do przodu celem przechwytywania myśliwców, naraża się na ataki cięższych okrętów wroga. Ponadto z tych samych przyczyn Lancer nie mógł być przydzielany w pojedynkę do ochrony konwojów - błyskawicznie stałby się bowiem ofiarą pierwszego z brzegu krążownika rebelianckiego. Problemów tych nie udało się do końca satysfakcjonująco rozwiązać, a to, w połączeniu z wysoką ceną jednostkową okrętu, sprawiło, że nowe fregaty przeciwlotnicze KDY nie zostały nigdy zamówione w większych ilościach, a klasyczna doktryna przeznaczyła im miejsca przede wszystkim w siłach obronnych planet i w siłach ariergardy zgrupowań floty.

Wielki admirał Thrawn w trakcie swojej kampanii przeciw Nowej Republice miał do dyspozycji pewną ilość tych okrętów i znalazł dla nich zastosowanie zgoła mało konserwatywne: zamiast do obrony, wykorzystywał Lancery do ataku. Okazało się bowiem, że fregata ta jest bardzo skuteczna przeciw instalacjom bronionym przede wszystkim przez siły myśliwskie - a przecież to na wykorzystaniu myśliwców właśnie opierała się w dużej mierze doktryna wojenna Nowej Republiki. Dzięki chronicznemu brakowi cięższych okrętów w arsenale następców Sojuszu Rebeliantów, siły Imperium odniosły przy użyciu Lancerów całą serię spektakularnych zwycięstw.

Dla równowagi wspomnieć trzeba też o Fowlerze - fregacie z późnej serii, która została przechwycona przez Rebeliantów jeszcze przed bitwą pod Endorem. Okręt ten okazał się bardzo skutecznym niszczycielem myśliwców TIE - z oczywistych względów szło mu to dużo szybciej, niż wcześniej eliminowanie ciężko opancerzonych jednostek Sojuszu. Wkrótce więc nieco zmodyfikowany Fowler zaczął być wysyłany na misje szturmowe jako... eskorta dla eskadry Y-wingów. Takie odwrócenie tradycyjnych ról okazało się bardzo skuteczne i jednostka ta pozostała w służbie Nowej Republiki jeszcze przez wiele lat po zwycięstwie pod Endorem, gromadząc na swoim koncie potężną ilość zestrzeleń.

Komentarz hermeneutyczny Tajemniczy człowiek w kapturze

Podręcznik Age of Rebellion utrzymuje, że okręt ten pojawił się w służbie w okolicach końca wojen klonów.

pełna nazwa: KDY Lancer-class Escort Frigate producent: Kuat Drive Yards
polska nazwa: Fregata typu Lancer, fregata przeciwlotnicza, Lansjer. w slangu: -
prędkość: 4 wytrzymałość: 400
w atmosferze: osłony: 267
hipernapęd: 2 zwrotność: 3
uzbrojenie:
  • 20 poczwórnych działek laserowych o mocy 120
długość: 250 m
rozpiętość:
załoga: 850 (w tym strzelcy: 40)
pasażerowie: 40
ładowność: 300 t
cena (nowy): 4 760 000 kr
używany:
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa (po 1 ABY)
Źródła:
  • Imperial Sourcebook
  • Thrawn Trilogy Sourcebook
  • Essential Guide to Warfare
  • Starships of the Galaxy
  • Lords of the Expanse
  • Age of Rebellion
^ wróć do góry

Krążownik lotniczy typu Quasar Fire (Quasar Fire Cruiser)

Krążownik lotniczy typu Quasar Fire. Autor i źródło obrazka: gra 'Rebellion' - LucasArts
Krążownik lotniczy typu Quasar Fire
(gra 'Rebellion' - LucasArts)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Podstawą dla tej jednostki był stary i niezbyt sprawny frachtowiec budowany przez SoroSuub. Kiedy Sullustanie postanowili potajemnie przyłączyć się do Rebelii, cały szereg frachtowców został zakupiony na aukcji przez agenta Sojuszu Rebeliantów. Następnie statki te przebazowano do tajnych stoczni, w których rozpoczęto przebudowywanie tych najbardziej odpornych spośród sullustańskich frachtowców na okręty przydatne w boju.

Modyfikacje wykonano zgodnie z zasadą, która przyświecała między innymi inżynierom pracującym nad fregatą szturmową - na początek usunąć to, co zbędne, a potem zastanowić się, jak to, co zostało, najlepiej przystosować do wyznaczonych zadań. Ponieważ nie było większych szans na stworzenie z tych jednostek porządnych okrętów odpowiadających siłą ognia i odpornością chociażby korwecie, postanowiono, podobnie jak w przypadku dobrze znanych krążowników transportowych Rendili, przekonstruować je na lotniskowce. Miało to pozwolić na wykorzystanie głównej przewagi Rebelii nad siłami Imperium w walce w przestrzeni - zaawansowanych technicznie myśliwców dalekiego zasięgu.

Nowy typ okrętów nazwano Quasar Fire. W ramach przebudowy pozbawiono frachtowce sullustańskie ładowni i wszystkich obsługujących je systemów, a w zamian za to wyposażono je w hangary dla pokaźnej ilości myśliwców. Dzięki zastosowaniu w hangarach zarówno tradycyjnych lądowisk, jak i systemów podwieszeniowych zainspirowanych rozwiązaniami stosowanymi przez Imperium, nowy lotniskowiec był w stanie przenosić aż do czterech dywizjonów maszyn (w przypadku myśliwców lekkich). Jest to więcej, niż każdy inny seryjny okręt rebeliancki, i to przy stosunkowo niewielkich rozmiarach nowego lotniskowca. Spowodowało to oczywiście dość duży ścisk w hangarach, pomieszczeniach dla załogi i częściach warsztatowo-magazynowych, ale w ostatecznym rozrachunku nie były to przeszkody zbyt znaczące.

Technologia użyta na lotniskowcach typu Quasar Fire nie należy do najnowszych. Systemy osłon i uzbrojenia są po prostu słabe - umieszczone w przedniej części kadłuba dwa działka laserowe mogą zapewnić jedynie minimum obrony przeciw zbłąkanym piratom czy pojedynczym lekkim patrolowcom, jednak w bezpośrednim starciu z jakąkolwiek cięższą jednostką nowszego typu Quasar Fire nie ma najmniejszych szans. Stąd stosowanie myśliwców jako podstawowej broni jest dla niego absolutną koniecznością - a dzięki temu, że myśliwce rebelii z reguły wyposażone są w hipernapęd, sam lotniskowiec może zazwyczaj trzymać się z dala od wszelkich "gorących stref". Słabe osiągi w dziedzinie uzbrojenia i sterowania usiłuje się natomiast łatać wykorzystaniem robotów astromechanicznych do wspomagania pracy systemów celowniczych, nawigacyjnych i innych ważnych komponentów okrętu.

Ostatecznie w pierwszym rzucie udało się zbudować osiem okrętów typu Quasar Fire. Krótko po wejściu do służby przekazano je sprzymierzonym z Sojuszem Rebeliantów powstańcom virgilliańskim. Praktycznie pozbawieni do tej pory nowoczesnej technologii powstańcy skutecznie wykorzystali swoją nową flotę i pomoc doradców rebelianckich w walce z siłami Imperium i wspomagającej je arystokracji virgilliańskiej. W trakcie tej kampanii jednostki te zostały nieco zmodyfikowane przy wykorzystaniu zdobycznego sprzętu - przede wszystkim wzmocniono ich osłony, zamieniono lasery na turbolasery (nadal niestety słabej mocy), jak również ulepszono część elektroniki pokładowej. W walkach pięć lotniskowców zostało ciężko uszkodzonych i wymagało poważnych napraw w dokach orbitalnych, z trzech sprawnych jednostek dwie zaś natomiast wysłane zostały jako wsparcie dla Floty Rebelii i wzięły udział w bitwie pod Endorem.

Jedną z tych jednostek był flagowy Flurry (Szkwał), który po bitwie wszedł w skład grupy specjalnej wysłanej na Bakurę pod dowództwem Luke'a Skywalkera, gdzie wziął udział w walkach z korpusem ekspedycyjno-zwiadowczym Ssi-Ruuvi. Szkwał został zniszczony na orbicie Bakury salwą z imperialnego krążownika typu Carrack, co stało się ostatecznym potwierdzeniem tezy, że lekkie lotniskowce typu Quasar Fire nie powinny wchodzić w zasięg ognia jednostek liniowych nieprzyjaciela - nawet jeśli ten nieprzyjaciel wydaje się w danym momencie przyjacielski. Porażka ta została jednak uznana za jednostkową i pomysł z dedykowanym lotniskowcem doczekał się godnej kontynuacji pod postacią dwóch jednostek o podobnym przeznaczeniu, stworzonych w ramach programu Nowej Klasy: lotniskowca szturmowego Defender i ciężkiego lotniskowca Endurance.

Komentarz neo-Inkwizycji Bu!

Kłamiecie! Okręty typu Quasar Fire działały w służbie Imperium jeszcze przed bitwą o Yavin. I wcale nie miały poucinanych żadnych kawałków!

Komentarz taktyczny Admirał

No cóż...

pełna nazwa: Quasar Fire-class Light Cruiser-carrier producent: SoroSuub Corporation
polska nazwa: Krążownik lotniczy, krążownik typu Quasar Fire w slangu: -
prędkość: 5 wytrzymałość: 367
w atmosferze: osłony: 100
hipernapęd: 2 zwrotność: 3
uzbrojenie:
  • 2 ciężkie turbolasery o mocy 225
  • 2 emitery promienia ściągającego o mocy ?
  • do 4 eskadr myśliwców
długość: 350 m
rozpiętość:
załoga: 104 (w tym strzelcy: 8)
pasażerowie: 225
ładowność: 4 000 t
cena (nowy):
używany: 1 750 000 kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa Nowa Republika
Źródła:
  • Truce at Bakura Sourcebook
  • Pakt na Bakurze
  • Ilustrowany przewodnik po statkach, okrętach i pojazdach Gwiezdnych wojen
  • Stay on Target
^ wróć do góry

Lotniskowiec eskortowy Ton-Falk (Ton-Falk Escort Carrier)

Lotniskowiec eskortowy Ton-Falk. Autor i źródło obrazka: gra 'Rebellion' - LucasArts
Lotniskowiec eskortowy Ton-Falk
(gra 'Rebellion' - LucasArts)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Lotniskowce nie pełnią we flotach kosmicznych bardzo wyjątkowej roli, ponieważ prawie każdy krążownik czy większa fregata także są w stanie przenosić myśliwce. Czasem jednak pojawia się konieczność zapewnienia czystego wsparcia myśliwskiego, lub też uzupełnienia składu grupy bojowej czy zadaniowej o większą ilość lekkich maszyn - wtedy do akcji wkraczają lotniskowce eskortowe, zamówione przez Marynarkę Imperialną w KDY krótko po tym, jak kilka ważnych bitew, w tym potyczka pod Ton-Falk, zostało przegranych z braku wsparcia myśliwskiego.

Imperialny lotniskowiec eskortowy to w zasadzie dużych rozmiarów pudło wypełnione pokładami lotniczymi, warsztatami, pomieszczeniami dla załogi i personelu technicznego oraz składami uzbrojenia, wyposażenia i paliwa. Pancerz tego okrętu jest dosyć mocny, jego uzbrojenie strzeleckie przystosowane jest jednak przede wszystkim do pełnienia funkcji obronnych. Z czasem okręty typu Ton-Falk dozbrojono również w pojedynczą wyrzutnię rakiet VL-6, z pociskami do zwalczania szybko poruszających się celów w rodzaju wrogich myśliwców lub ciężkich pocisków rakietowych. Lotniskowiec w czasie walki stara się pozostać poza obszarem zainteresowania przeciwnika i polega głównie na swoich myśliwcach: jego podstawowym zadaniem jest wysłać do walki jak najwięcej tych maszyn, a potem przeżyć, by móc przyjąć je na powrót. Pod względem ilości operacji lotniczych (startów lub lądowań) w jednostce czasu ESC jest zdecydowanie najskuteczniejszą jednostką Marynarki Imperialnej, przebijając nawet wykorzystywanego często w podobnym charakterze podczas wojen klonów Venatora i potrafi rzeczywiście w krótkim czasie zalać wroga chmarą myśliwców TIE. Standardowym wymaganiem w doktrynie użycia tych okrętów było, aby każdy lotniskowiec poza klasycznymi TIE myśliwskimi i bombowymi dysponował przynajmniej jedną eskadrą TIE Interceptorów.

Taktyka wykorzystania lotniskowców Ton-Falk jest zazwyczaj prosta: myśliwce dowożone są przez niego na miejsce akcji (w przestrzeni kosmicznej lub na orbitę planety, na której siły naziemne potrzebują wsparcia lotniczego), a on sam pozostaje nieco na uboczu eskortowany w miarę możliwości przez fregaty czy krążowniki, lub też w centrum dobrze bronionego szyku. Lotniskowce pełnią również służbę konwojową - w takich sytuacjach w przypadku ataku sam lotniskowiec szuka sobie spokojnego i bezpiecznego miejsca i nie angażuje się oczywiście w walkę, koordynując działania broniących szyku maszyn myśliwskich. Sporadycznie zdarzają się też przypadki wyposażenia lotniskowców eskortowych w jednostki posiadające hipernapęd - kanonierki, promy, transportowce, Gunboaty itp. - wtedy ESC mogą służyć jako stacjonarne lub ruchome bazy dla dalekich wypadów, zapewniając aktywnym elementom zgrupowania konieczne wsparcie logistyczne i w ogóle nie pokazując się przeciwnikowi. W przypadku bezpośredniego udziału w bitwie, okręty starają się również zapewnić wsparcie swoim myśliwcom przez wykorzystanie własnej artylerii do wycięcia im drogi we wrogich formacjach, co ma pozwolić na skuteczne rozwinięcie szyku i uniknięcie przeszkód na drodze do wyznaczonego celu. Lotniskowce eskortowe stosowane były też czasem jako transportowce myśliwców - w ten sposób dostarczono nowe maszyny TIE Advanced osłabionym siłom admirała Harkova podczas sepańskiej wojny domowej.

Upadek Imperium oznaczał też koniec kariery większości spośród lotniskowców eskortowych. Nowa Republika wykorzystywała przede wszystkim myśliwce wyposażone w hipernapęd, nie potrzebujące dodatkowych środków transportu; rolę latających baz natomiast przejęły z reguły krążowniki, będące w stanie lepiej się o siebie zatroszczyć. Większość lotniskowców eskortowych została w związku z tym albo przebudowana na ciężkie, uzbrojone frachtowce, albo po prostu złomowana.

Komentarz medyczny 2-1B

Ciekawe, jaka mądra głowa wymysliła dla tego okrętu taką nazwę (pojawia się ona po raz pierwszy w wydanym w 2014 roku podręczniku do RPG Stay on Target, podczas gdy sam okręt obecny jest w świecie SW ponad 20 lat dłużej). Nie spodziewałbym się, żeby Japończycy chcieli nazwać swoje okręty Midway czy Leyte, Amerykanie nie mają jednostki typu Little Bighorn (choć mają Alamo), a i francuski okręt typu Waterloo chyba też nam umknął...

Komentarz hermeneutyczny Tajemniczy człowiek w kapturze

Okręt ten pojawia się w książce Tarkin, której akcja osadzona jest ok. 15 lat przed bitwą o Yavin. Do tej pory bitwa o Ton-Falk datowana była raczej na okres szczytu galaktycznej wojny domowej, najwyżej na kilka lat przed Yavinem.

pełna nazwa: Ton-Falk-class Imperial Escort Carrier producent: Kuat Drive Yards
polska nazwa: Imperialny lotniskowiec eskortowy typu Ton-Falk w slangu: -
prędkość: 4 wytrzymałość: 733
w atmosferze: osłony: 200
hipernapęd: 1 zwrotność: 3
uzbrojenie:
  • 10 podwójnych dział laserowych o mocy 225
  • 1 wyrzutnia pocisków kierowanych o mocy 180
  • 4 średnie emitery promienia ściągającego o mocy [300]
  • 6 dywizjonów myśliwców
długość: 500 m
rozpiętość:
załoga: 3 505 (w tym strzelcy: 20)
pasażerowie: 800
ładowność: 500 t
cena (nowy): 9 775 000 kr
używany: 3 500 000 kr
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • Imperial Sourcebook
  • TIE Fighter
  • Essential Guide to Warfare
  • Stele Chronicles
  • Stay on Target
  • Tarkin
^ wróć do góry

Lotniskowiec floty (Imperial Fleet Carrier)

Lotniskowiec floty. Autor i źródło obrazka: karta SW CCG - Decipher
Lotniskowiec floty
(karta SW CCG - Decipher)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Zaprojektowanie lotniskowca eskortowego trwało dosyć długi czas, w międzyczasie więc zakłady KDY podjęły próby dostosowania istniejących jednostek do przenoszenia większej ilości myśliwców. Bazą do jednej z takich modyfikacji stał się standardowy imperialny Gwiezdny Niszczyciel. Dzięki przekonstruowaniu wnętrza okrętu tak, by uzyskać jak najwięcej dodatkowej przestrzeni kosztem przenoszonego ładunku, udało się zwiększyć obszary hangarowe okrętu do rozmiarów pozwalających na podwojenie ilości przenoszonych TIE. Powstała jednostka - formalnie nazwana lotniskowcem - miała za zadanie pełnić rolę ruchomej bazy wypadowej dla myśliwców i bombowców, zachowując przy tym większą część parmetrów zwykłego ISD i zdolność do pełnienia podobnych zadań.

Dzięki swojemu pochodzeniu od Gwiezdnego Niszczyciela, lotniskowiec ten może bez większych obaw angażować się w walkę z dużymi okrętami - pancerz jak u pierwowzoru gwarantuje mu praktycznie nietykalność w starciach z jednostkami pokroju korwet czy fregat, a uzbrojenie i wrażenie wywoływane groźnym wyglądem jest dokładnie takie samo, jak u każdego innego Niszczyciela. Czego IFC nie może robić? Przede wszystkim, ze względu na usunięcie większości powierzchni magazynowych i podwojoną ilość myśliwców oraz ich personelu, nie posiada wystarczającej ilości zapasów, aby mógł być całkowicie autonomiczny. Dodatkowo pozbawiony został możliwości wysadzania desantu planetarnego - nie posiada ani bazy prefabrykowanej, ani maszyn kroczących, ani przypisanych do nich barek desantowych. Dodatkowe myśliwce są tu pewną rekompensatą sprawdzającą się w określonych warunkach bojowych, ogólnie jednak powszechnie uważa się, że modyfikacja ISD w IFC znacznie umniejszyła jego uniwersalność, nie dając wiele wzamian - zwłaszcza, że wkrótce w służbie znalazły się dużo tańsze lotniskowce eskortowe, dostarczające tego samego co IFC, ale po znacznie niższym koszcie.

Nie wiadomo ile dokładnie okrętów przebudowano na IFC, ale z pewnością była to ilość znikoma. Jeden z IFC, Vengeance II (często zwany po prostu Vengeance), wchodził w skład Eskadry Śmierci Lorda Vadera i wziął udział w bitwie o Hoth, poza tym okręty te należą do naprawdę rzadko spotykanych.

pełna nazwa: KDY Heavy Fleet Carrier producent: Kuat Drive Yards
polska nazwa: Ciężki lotniskowiec floty w slangu: -
prędkość: 6 wytrzymałość: 700
w atmosferze: osłony: 300
hipernapęd: 2 zwrotność: 3
uzbrojenie:
  • 60 baterii turbolaserów o mocy 375
  • 60 dział jonowych o mocy 225
  • 10 emiterów promienia ściągającego o mocy 450
  • 6 dywizjonów myśliwców
długość: 1 600 m
rozpiętość:
załoga: ?
pasażerowie: ?
ładowność: ? t
cena (nowy): ? kr
używany:
w użyciu od / do: galaktyczna wojna domowa
Źródła:
  • CCG
^ wróć do góry

Lotniskowiec Defender (Defender Carrier)

Lotniskowiec Defender. Autor i źródło obrazka: Storn Cook, Crackens Threat Dossier, WEG
Lotniskowiec Defender
(Storn Cook, Crackens Threat Dossier, WEG)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Zaplanowany wraz z myśliwcem kosmicznym i Gwiezdnym Niszczycielem jako część programu Defender, lotniskowiec szturmowy typu Defender ostatecznie wszedł do służby ponad 10 lat po bitwie o Yavin, w ramach wdrażania we flocie Nowej Republiki programu okrętów Nowej Klasy. Zgodnie z podstawowymi zasadami tego programu, został on zbudowany na tej samej ramie konstrukcyjnej co krążownik Majestic, co pozwoliło na przyspieszenie pierwszych stadiów budowy i dawało pewną elastyczność jeśli chodzi o planowanie procesu produkcyjnego. Lotniskowiec Defender różni się jednak dość znacznie od swojego brata, gdyż główną rolą Majestica jest toczenie walk artyleryjskich i rakietowych, podczas gdy Defender ma być przede wszystkim wyspecjalizowaną ruchomą bazą dla skrzydła myśliwców.

Jedyne uzbrojenie, w jakie wyposażony jest ten okręt, to indywidualnie kierowane przeciwlotnicze działka laserowe mające zapewnić mu podstawowe minimum obrony przed wrogimi myśliwcami i pociskami rakietowymi. W tym celu wyposażono je w zaawansowane systemy wykrywania i kontroli ognia pozwalające na podjęcie próby zestrzelenia rakiety w locie oraz rozmieszczono je na kadłubie Defendera równomiernie, tak, aby żaden z wektorów podejścia nie był szczególnie preferowany. Nie oszczędzano też na pancerzu: lotniskowiec jest tak samo dobrze chroniony, jak jego brat - krążownik, a osłony ma nawet o jedną trzecią silniejsze.

Lotniskowiec Defender przystosowany jest do przenoszenia skrzydła myśliwców, przy czym w tym wypadku skrzydło może liczyć do 60 maszyn. Dla zwiększenia efektywności obsługi częściej bywają to myśliwce jednego typu, choć zdarzają się też okręty o skrzydle złożonym z różnych typów. Większość Defenderów wchodzących w skład Piątej Floty - formacji budowanej od podstaw z nowo wchodzących do służby jednostek Nowej Klasy - przenosi E-wingi, podczas gdy reszta z reguły służy jako baza wypadowa dla pozbawionych hipernapędu bombowców K-wing, co oznacza, że muszą dostarczyć je niemal pod same progi wroga. Jeden zaledwie lotniskowiec otrzymał na wyposażenie myśliwce Defender, co stanowi dość duże odejście od pierwotnych planów. Poza myśliwcami, okręty tej klasy posiadają w hangarach miejsce dla pewnej liczby promów szturmowych oraz rozmaitych transportowców, promów i szalup pasażerskich.

Lotniskowce szturmowe typu Defender zajęły we flocie Nowej Klasy miejsce podstawowego lekkiego nosiciela myśliwców, plasując się na dole szeregu okrętów zdolnych do zdalnej projekcji siły złożonego poza nimi z Gwiezdnego Niszczyciela Nebula (dawniej Defender) oraz lotniskowca Endurance. Jako takie, pełniły one rolę wsparcia i lotniskowca eskortowego w przypadku przydzielenia do dużej grupy bojowej, podczas gdy w małych zespołach zadaniowych to one były trzonem zgrupowania i chronione były przez resztę zespołu, którego główną siłą uderzeniową były przenoszone na ich pokładach myśliwce. W takich to rolach wzięły udział w wojnie z Yevethami oraz innych, później nadchodzących mniejszych czy większych konfliktach z udziałem Nowej Republiki. Zgodnie z nazwą linii, która była również imieniem pierwszej jednostki tego typu (Defender - Obrońca), kolejne okręty nazywano imionami kojarzącymi się z obroną - m.in. Repulse (Odpór) i Shield (Tarcza).

Komentarz techniczny Verpiński technik

Tak, Defender na ilustracji nie jest szczególnie podobny do krążownika Majestic. Cóż zrobić, to nie pierwszy i nie ostatni okręt skrzywdzony w ten sposób przez obrazki z Cracken's Threat Dossier.

pełna nazwa: Defender-class Assault Carrier producent: Republic Engineering Corporation
polska nazwa: Lotniskowiec szturmowy typu Defender w slangu: -
prędkość: 7 wytrzymałość: 700
w atmosferze: 1000 km/h osłony: 400
hipernapęd: 1 zwrotność: 3
uzbrojenie:
  • 20 działek laserowych o mocy 150
  • 1 skrzydło myśliwców
długość: 700 m
rozpiętość:
załoga: 4 070 (w tym strzelcy: 20)
pasażerowie: 700
ładowność: 12 000 t
cena (nowy): ? kr
używany:
w użyciu od / do: Nowa Republika (po 11 ABY, przed 16 ABY) ?
Źródła:
  • Black Fleet Crisis FAQ
  • Cracken's Threat Dossier
  • Kryzys Czarnej Floty (trylogia)
^ wróć do góry

Lotniskowiec Endurance (Endurance Carrier)

Lotniskowiec Endurance. Autor i źródło obrazka: Ansel Hsiao, The Essential Guide to Warfare, Del Rey
Lotniskowiec Endurance
(Ansel Hsiao, The Essential Guide to Warfare, Del Rey)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

We wczesnych etapach galaktycznej wojny domowej rolę podstawowych okrętów wojennych pełniły ciężkie krążowniki. Z czasem jednak na siłę dominującą wyrastać zaczęły myśliwce kosmiczne - głównie dzięki postępom, jakich w dziedzinie ich doskonalenia i wykorzystywania poczynił Sojusz Rebeliantów. Liczne ataki z doskoku przeprowadzane przez eskadry myśliwców dalekiego zasięgu startujących z pokładów nie angażujących się w starcia krążowników oraz z ukrytych baz rebelianckich wymusiły zmianę taktyki wojennej Imperium, a z czasem doprowadziły do jego upadku. Zarówno pierwsza, jak i druga Gwiazda Śmierci zniszczone zostały przez myśliwce bądź jednostki im podobne, taki sam los spotkał SSD Executora oraz wiele innych okrętów i konwojów. Myśliwce powoli stawały się siłą dominującą w starciach kosmicznych.

Dlatego podejmując się przebudowy floty w ramach programu Nowej Klasy, Nowa Republika zdecydowała, że trzonem formacji będą od tej pory lotniskowce, a wszelkie krążowniki, fregaty itp. pełnić będą przede wszystkim role wsparcia i eskorty. Opracowano wprawdzie jeden nowy Gwiezdny Niszczyciel - jednostkę typu Nebula, jednak bynajmniej nie jako jednostkę flagową. To zadanie przypaść miało opartemu na tym samym kadłubie lotniskowcowi Endurance - zaprojektowanemu z rozmachem i przystosowanemu do pełnienia roli nowoczesnego centrum koordynacji działań bojowych floty okrętowi, przenoszącemu do trzech powiększonych skrzydeł myśliwskich różnego typu.

Endurance nie posiada wiele uzbrojenia artyleryjskiego. Po Nebuli odziedziczył zaledwie 12 turbolaserów i 8 dział jonowych, które sprawiają, że nie sterroryzuje go żadna korweta czy fregata, której udałoby się przedrzeć do wnętrza chronionej przez jego eskortę strefy, jednak równocześnie dobitnie wskazują, że ten ponadkilometrowej długości okręt nie powinien bawić się w bezpośrednie pojedynki z wrogiem. Jego główną siłą są bowiem myśliwce, których przenosi taką ilość, że przy dobrym rozplanowaniu sił będzie mógł przy ich wykorzystaniu zrealizować praktycznie każde zadanie bojowe.

Z reguły połowa maszyn na pokładzie lotniskowca Endurance to myśliwce krótkiego zasięgu, nie wyposażone w hipernapęd: szturmowe K-wingi przeznaczone do ataków na wrogą flotę, instalacje orbitalne i cele naziemne, oraz lekkie Defendery do eskorty bombowców i obrony macierzystego zgrupowania bojowego. Druga połowa to dysponujące napędem nadprzestrzennym myśliwce dalekiego zasięgu - przede wszystkim X-wingi zaawansowanych wersji oraz E-wingi, przeznaczone do projekcji siły na dalekich dystansach, tak, jak to miało miejsce za czasów rebelii. Do tego Endurance dysponuje oczywiście całym garniturem promów i transportowców zapewniających niezbędne wsparcie i możliwość komunikacji z pozostałymi okrętami floty, oraz małych jednostek technicznych w rodzaju holowników.

Projektanci liczyli się oczywiście z możliwością ataku wroga nawet na bardzo dobrze broniony przez okręty eskorty lotniskowiec, stąd wspomniana ciężka artyleria, a także solidnie opancerzony kadłub, osłony energetyczne i 20 stanowisk przeciwlotniczych działek laserowych z nowoczesnymi systemami celowniczymi, pozwalającymi na zwalczanie szybkich myśliwców oraz pocisków rakietowych. Do tego lotniskowiec posiada cztery bojowe emitery promienia ściągającego, które pomagają mu obezwładnić ewentualnego przeciwnika - oczywiście jako dodatek do całego mrowia podobnego wyposażenia o mniejszej mocy, przeznaczonego do wsparcia lądowań i startów własnych jednostek.

Lotniskowce Endurance budowane są z przeznaczeniem na jednostki flagowe, stąd wyposażone są w zaawansowane centrum dowodzenia pozwalające nie tylko na koordynację działania własnych myśliwców, ale i całej floty oraz utrzymanie łączności z innymi zgrupowaniami bojowymi. To tylko zwiększa jeszcze ich znaczenie oraz konieczność zapewnienia im możliwie najlepszej ochrony przed atakami wroga. W mniejszych zespołach bojowych podobną do nich rolę pełnią lotniskowce szturmowe Defender zbudowane w oparciu o konstrukcję krążownika Majestic.

Wiodący okręt tego typu, Endurance, zapisał się w historii w dość specyficzny sposób. Dowodzony przez admirał Aretę Bell podczas bitwy o Orindę w 12 ABY dał się zniszczyć siłom imperialnym (Reaperowi oraz Dominionowi) wraz z całym pokładowym skrzydłem E-wingów nie wysławszy ich nawet do walki. Dodatkowo klęska ta nieomal kosztowała Nową Republikę jej własny SSD, Lusankya'ę.

Komentarz techniczny Verpiński technik

Endurance i Gwiezdny Niszczyciel Nebula zbudowane są w oparciu o ten sam kadłub i nawet na sprawiających wiele kłopotów ilustracjach w Cracken's Threat Dossier było to widać. Niestety wydawcy Starships of the Galaxy mieli inną wizję i w pierwszym wydaniu tej książki znacząco zmienili wygląd Nebuli/Defendera, tak, że podobieństwo stało się problematyczne - prostymi liniami i ostrymi kątami jednostka przypomina bardziej SSD.

W drugim wydaniu (Saga Edition) wygląd Gwiezdnego Niszczyciela ponownie przerobiono, czyniąc z niego coś pośredniego między dwoma dotychczasowymi, a o Endurance wspomniano jako o jego "wariancie". W końcu The Essential Guide to Warfare zaprezentował spójne i "ostateczne" grafiki zarówno Nebuli, jak i Endurance'a, nawiązujące do obu poprzednich wariantów.

pełna nazwa: Endurance-class Fleet Carrier producent: Republic Engineering Corporation
polska nazwa: Lotniskowiec floty typu Endurance w slangu: -
prędkość: 7 wytrzymałość: 800
w atmosferze: 1000 km/h osłony: 300
hipernapęd: 1 zwrotność: 3
uzbrojenie:
  • 12 dział turbolaserowych o mocy 525
  • 20 działek laserowych o mocy 150
  • 8 dział jonowych o mocy 300
  • 4 emitery promienia ściągającego o mocy 300
  • 120-180 myśliwców
długość: 1 040 m
rozpiętość:
załoga: 6 871 (w tym strzelcy: 76)
pasażerowie: 1 600
ładowność: 15 000 t
cena (nowy): ? kr
używany:
w użyciu od / do: Nowa Republika (po 11 ABY, przed 16 ABY) ?
Źródła:
  • Black Fleet Crisis FAQ
  • Cracken's Threat Dossier
  • Kryzys Czarnej Floty (trylogia)
  • Starships of the Galaxy II
  • Essential Guide to Warfare
^ wróć do góry

Fregata ShaShore (ShaShore Frigate)

Fregata ShaShore. Autor i źródło obrazka: Legacy, Dark Horse Comics
Fregata ShaShore
(Legacy, Dark Horse Comics)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

ShaShore to podstawowa fregata Sojuszu Galaktycznego zbudowana około 100 lat po inwazji Yuuzhan Vongów, zaprojektowana pod kątem maksymalnej uniwersalności. Stanowi ogniwo pośrednie między krążownikami liniowymi typu Scythe a całym szeregiem lekkich jednostek dostosowanych do pełnienia rozmaitych mniej lub bardziej specjalistycznych funkcji.

Przy budowie tego okrętu postawiono przede wszystkim na prędkość i zwrotność, co odbiło się na pancerzu - dość słabym i nie rokującym wiele nadziei w przypadku poważnego starcia z ciężkimi okrętami liniowymi. Również uzbrojenie tej fregaty nie należy do imponujących, chociaż in plus zaliczyć trzeba wyrzutnie ciężkich torped protonowych, zdolnych do przebijania nawet pancerzy krążowników czy Gwiezdnych Niszczycieli. Główną siłą ShaShore jest jednak, jak już wspomniano, jej łatwość unikania ciosów, a także dodatkowa cecha, która czyni z niej jednostkę unikalną: możliwość szybkiej zmiany profilu i parametrów okrętu dzięki zmianie modułu zadaniowego.

We fregacie tej zastosowano bowiem rozwiązanie zbliżone do tego, które znane jest z imperialnych krążowników wielozadaniowych z czasów galaktycznej wojny domowej, albo z pakietów modyfikacyjnych wykorzystywanych w jednostkach typu Consular. Przedni "ząb" okrętu stanowi punkt mocowania, do którego można podczepić wybrany moduł, znacząco wpływający na parametry i możliwości okrętu. Dzięki temu zamiast wyrzutni torped oraz dwóch baterii turbolaserów, które instalowane są tam w wariancie standardowym, fregata ShaShore może posiadać jedno z następujących rozszerzeń:

  • Moduł sensorów - zawierający systemy wykrywania dalekiego zasięgu, przekształcający okręt w centrum wczesnego ostrzegania lub jednostkę rozpoznawczą.
  • Moduł walki radioelektronicznej - wyposażony w zagłuszarki nieprzyjacielskich systemów wykrywania i kierowania ogniem.
  • Moduł rakietowy, na którego uzbrojenie składają się 4 baterie ciężkich pocisków kierowanych z zaawansowanymi systemami naprowadzania.

Dzięki takiej możliwości doposażenia, okręty te stały się bardzo pożądanymi elementami większych formacji bojowych. Z jednej strony bowiem, ich unifikacja pozwala na łatwe i szybkie naprawy, obsługę oraz przeszkalanie załogi, a z drugiej - niewielkim kosztem flota może posiadać szeroki wachlarz jednostek zapewniających jej zarówno pasywną, jak i aktywną obronę przed atakami nieprzyjaciela (wykrywanie, zagłuszanie), oraz przyzwoitą siłę uderzeniową.

Dodatkowo fregaty tego typu standardowo przewożą na pokładzie dwie eskadry myśliwców, co znacząco wzmacnia ich siłę uderzeniową i zapewnia dodatkową obronę przed atakami wroga - czy to podczas prowadzenia samodzielnych działań, czy też w trakcie pełnienia zadań w składzie większego zgrupowania floty.

pełna nazwa: ShaShore-class Frigate producent: Mon Calamari Shipyards
polska nazwa: Fregata typu ShaShore w slangu: -
prędkość: [7] wytrzymałość: 300
w atmosferze: osłony: 200
hipernapęd: 1 zwrotność: ?
uzbrojenie:
  • 6 baterii turbolaserów o mocy 300
  • 2 baterie działek laserowych o mocy 60
  • 2 baterie wyrzutni torped protonowych (po 40 na baterię) o mocy 750
  • 1 bateria emiterów promienia ściągającego o mocy ?
  • 2 eskadry myśliwców
długość: ? m
rozpiętość:
załoga: 1 200 (w tym strzelcy: 58)
pasażerowie: 250
ładowność: 3 000 t
cena (nowy):
używany:
w użyciu od / do: wojna sithańsko-imperialna
Źródła:
  • Legacy Era Campaign Guide
^ wróć do góry

Fregata Tri-Scythe (Tri-Scythe Frigate)

Fregata Tri-Scythe. Autor i źródło obrazka: Legacy, Dark Horse Comics
Fregata Tri-Scythe
(Legacy, Dark Horse Comics)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Tri-Scythe (w wolnym tłumaczeniu - "potrójna kosa") to efekt kalamariańskiego eksperymentu mającego na celu stworzenie fregaty uderzeniowej, z uzbrojeniem wykorzystującym rozwiązanie "krzyża ognia" znanego z krążownika typu Scythe. Aby zapewnić koncentrację dużej ilości uzbrojenia z przodu okrętu, jednostkę wyposażono w sześć "płetw" - po trzy na górze i na dole kadłuba. Na ich przednich krawędziach zgrupowano uzbrojenie, którego jest faktycznie więcej, niż w porównywalnych jednostkach, w szczególności - popularnych w okresie walk z Imperium Dartha Krayta fregatach typu ShaShore.

Dzięki zastosowaniu takiej konstrukcji, otrzymano okręt będący faktycznie groźnym przeciwnikiem w przypadku ataku frontalnego. Nieprzewidzianym problemem okazał się natomiast znaczący wzrost masy jednostki wynikający z konieczności zainstalowania dużej ilości generatorów mocy oraz reaktorów zasilających uzbrojenie. W konstrukcji krążownika, dysponującego nadwyżką mocy i potężnymi silnikami, nie stworzyło to problemów, jednak w przypadku Tri-Scythe doprowadziło do zmniejszenia prędkości i zwrotności tej jednostki. W ten sposób utracono główny atut - przewagę zwrotności, pozwalającą na kierowanie broni pokładowej przeciwko właściwemu celowi. Bez niej fregata może mieć natomiast poważne problemy w walce - jej burty i rufa są bowiem chronione jeszcze słabiej, niż u starszego kuzyna, a pancerz został jedynie symbolicznie wzmocniony w porównaniu ze ShaShore.

Kiedy dodamy jeszcze do tego fakt, że wewnątrz okrętu znalazło się miejsce jedynie dla jednej eskadry myśliwców, fakt małej popularności tego typu okrętów we flocie Sojuszu Galaktycznego staje się w pełni zrozumiały. Jeśli chodzi o eksperymenty, to ten z fregatą Tri-Scythe należy uznać za raczej nieudany - stworzono okręt o przyzwoitych parametrach, którego wady przesłaniają jednak zalety.

pełna nazwa: Tri-Scythe-class Frigate producent: Mon Calamari Shipyards
polska nazwa: Fregata typu Tri-Scythe w slangu: -
prędkość: 6 wytrzymałość: 300
w atmosferze: osłony: 200
hipernapęd: 1 zwrotność: ?
uzbrojenie:
  • 10 baterii turbolaserów o mocy 300
  • 2 baterie działek laserowych o mocy 60
  • 4 baterie wyrzutni torped protonowych (po 40 na baterię) o mocy 750
  • 1 bateria emiterów promienia ściągającego o mocy ?
  • 1 eskadra myśliwców
długość: ? m
rozpiętość:
załoga: 1 400 (w tym strzelcy: 90)
pasażerowie: 250
ładowność: 7 000 t
cena (nowy):
używany:
w użyciu od / do: wojna sithańsko-imperialna
Źródła:
  • Legacy Era Campaign Guide
^ wróć do góry

Fregata typu Ardent (Ardent Frigate)

Fregata typu Ardent. Autor i źródło obrazka: Legacy Era Campaign Guide, WotC
Fregata typu Ardent
(Legacy Era Campaign Guide, WotC)
link bezpośredni dodaj do porównywarki

Imperialna fregata kosmiczna typu Ardent ("Płonący" lub "Żarliwy") to jeden z najszybszych okrętów wojennych Galaktyki i w pewnym sensie kontynuator tradycji krążownika typu Carrack z czasów galaktycznej wojny domowej. Ta stworzona ponad sto lat po bitwie o Yavin jednostka jest w stanie nie tylko prześcignąć okręty liniowe z szybkimi fregatami ShaShore i krążownikami Scythe Sojuszu Galaktycznego włącznie, ale i stawać pod tym względem w szranki z kanonierkami czy nawet niektórymi myśliwcami, a przynajmniej skutecznie uniemożliwić tym ostatnim ataki w rodzaju "uderz i odskocz". Zaplanowana przede wszystkim do użycia jako jednostka wsparcia głównej linii bojowej ciężkich okrętów liniowych, fregata ta bywała wykorzystywana również do samodzielnych misji czy to szturmowych, czy patrolowych.

Kształtem Ardent nawiązuje do całej linii jednostek imperialnych z czasów wojny domowej. Mostek fregaty przypomina ten z Gwiezdnego Niszczyciela typu Victory, obrys kadłuba - jednostki typu Vindicator czy fregatę Imperial II, rozmieszczenie uzbrojenia zaś przywołuje na myśl pamiętające jeszcze Starą Republikę Gwiezdne Niszczyciele typu Venator. Głównym zerwaniem z tradycją jest tu natomiast rezygnacja z obszernych hangarów: fregata Ardent dysponuje miejscem dla zaledwie jednej eskadry myśliwców typu Predator oraz dla kilku promów kosmicznych. Jest to i tak znaczący postęp w stosunku do Carracka, który mógł przenosić jedynie kilka maszyn TIE po zewnętrznej stronie kadłuba...

Główną rolą szybkich fregat jest wykonywanie wypadów przeciw linii bojowej wroga z zamiarem zniszczenia jej eskorty i harcowników lub przerwania głównej formacji nieprzyjaciela i wprowadzenia chaosu w jego szeregach. Jeśli to drugie zadanie zakończy się sukcesem, w klin utworzony z Ardentów mogą wkroczyć własne Gwiezdne Niszczyciele typu Pellaeon i dokonać całkowitego rozbicia szyku przeciwnika, a jeśli nie - główne siły pozostają nienaruszone i mogą prowadzić dalszy bój w ścisłej i nienaruszonej formacji.

Fregaty wyposażono w ciężkie turbolasery, które pozwalają na sprawne uporanie się z lżejszymi jednostkami eskortowymi, choć ich niewielka ilość sprawia, że w starciu z dużym przeciwnikiem przydatne są one przede wszystkim do siania zamieszania i chaosu, zgodnie z podstawowym przeznaczeniem okrętu. Ardenty mają także w wyjątkowo silne osłony energetyczne pozwalające przetrwać bombardowanie ciężkiej artylerii wroga, choć oczywiście do czasu. Gdy agresywnie działające fregaty dostaną się w skoncentrowany ogień kilku liniowych jednostek nieprzyjaciela, odniesienie poważnych uszkodzeń to tylko kwestia czasu. I tak to właśnie w praktyce wygląda - szybkie fregaty imperialne to okręty odnoszące najwięcej strat w całej flocie Imperium Dartha Krayta. To, że wiele z nich wyszło cało z poważnych opresji, choć z ciężkimi uszkodzeniami, zawdzięczają przede wszystkim stalowym nerwom swoich dowódców, na których wyznacza się oficerów sprawdzonych w ogniu walki i zdolnych do ostatniej chwili zachować jasność myślenia tak, by wykorzystać wszystkie atuty Ardenta - w tym jego prędkość oraz zwrotność.

Okręty typu Ardent brały udział w wielu akcjach bojowych podczas wojny sithiańsko-imperialnej i związanych z nią konfliktów, działając z początku po stronie sił Imperium przeciw Sojuszowi Galaktycznemu, a potem i we flotach Sithów, i lojalistów Fela. Z czasem Sojusz również wszedł w posiadanie jednostek tego typu - zazwyczaj w wyniku zbrojnego ich przejęcia - i korzystał z nich na własne potrzeby.

pełna nazwa: Ardent-class Fast Frigate producent: Kuat Drive Yards
polska nazwa: Szybka fregata typu Ardent w slangu: ?
prędkość: 8 wytrzymałość: 400
w atmosferze: osłony: 333
hipernapęd: 1 zwrotność: 6
uzbrojenie:
  • 5 baterii ciężkich turbolaserów o mocy 525
  • 3 baterie średnich turbolaserów o mocy 375
  • 5 baterii średnich działek laserowych o mocy 120
  • 2 baterie emiterów promienia ściągającego o mocy ?
  • 1 eskadra myśliwców
długość: ? m
rozpiętość:
załoga: 1 400 (w tym strzelcy: 59)
pasażerowie: 200
ładowność: 5 000 t
cena (nowy):
używany:
w użyciu od / do: wojna sithańsko-imperialna
Źródła:
  • Legacy Era Campaign Guide
^ wróć do góry
Reklama: Torpeda protonowa Arakyd najlepszym prezentem na Gwiazdkę!

<<  wróć na główną ^ wróć do góry